Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew - Zagłębie Sosnowiec
Patryk Mucha: Mecz nie zaczął się dla nas najlepiej. Szybka czerwona kartka pokrzyżowała nasze przedmeczowe założenia, ale od tego momentu graliśmy blisko siebie i mimo wszystko ten remis traktujemy jako dopisany punkt. Szybkie osłabienie sprawiło, że drużyna musiała się zorganizować, grać blisko siebie i każdy musi dać te dziesięć procent więcej za tego zawodnika, który otrzymał czerwoną kartkę. Ten punkt będzie cenny w kolejnych etapach ligi. Musimy być gotowi na granie co trzy dni. Są kolejni zawodnicy, którzy czekają na grę i chcą godnie zastąpić nieobecych. Z każdym spotkaniem jest coraz lepiej z moją grą. Teraz bramka, wcześniej asysta. Skupiam się na tym, żeby poprawić się w tych elementach gry, na które muszę zwrócić uwagę.
Karol Czubak: Wszedłem na boisko, by pomóc drużynie w zdobyciu wyrównującej bramki. Jestem napastnikiem, więc starałem się wykonać moje zadanie jak najlepiej. W sytuacji, w której zdobyliśmy gola początkowo chciałem oddać strzał, ale byłem ustawiony tyłem do bramki, więc oddałem piłkę koledze, a Patryk zachował się najlepiej jak mógł i wyrównał stan rywalizacji. Uważam, że w dzisiejszym meczu pokazaliśmy charakter.
Michał Grudniewski: Nie ukrywam, że ciężko było wejść na boisko w sytuacji, gdy musimy grać w dziesięciu, a warunki pogodowe nie sprzyjały obronie. Mimo tego, że nie było łatwo, udało nam się zdobyć punkt. Zagłębie przez większość spotkania grało w przewadze i prowadziło grę, my natomiast staraliśmy się ustawić niżej i atakować na kontry. Nie stworzyliśmy wielu sytuacji, ale myślę, że remis to sprawiedliwy wynik. Dzisiejszy spotkanie udowodniło, że nasza drużyna stanowi jedność. Inne zespoły po "przyjęciu" bramki poddałyby się, a my pokazaliśmy pazur.
Łukasz Turzyniecki (Zagłębie): W drużynie czujemy niedosyt, bo z przebiegu spotkania nasza drużyna zasłużyła na to, by wywieźć z Łodzi trzy punkty. Mieliśmy ułatwione zadanie po czerwonej kartce dla Krystiana Nowaka, ale mimo to straciliśmy tutaj 2 punkty. Od pierwszej minut chcieliśmy grać otwarty mecz i okazało się, że taktyka presji na rywalach przyniosła skutek w postaci czerwonej kartki dla obrońcy Widzewa. Nie pamiętam, ile mieliśmy dogodnych sytuacji, ale myślę, że piłka powinna wpaść do bramki więcej niż raz. Zawsze dobrze wrócić do Łodzi i zagrać jeszcze jeden mecz na tym stadionie, a także spotkać się z byłymi kolegami, członkami sztabu i pracownikami klubu.
Dawid Gojny (Zagłębie): Mieliśmy pomysł na ten mecz i udało nam się wyjść na prowadzenie. Takie spotkania należy wygrywać, ale nam udało się tylko zremisować. Cieszymy się z pierwszego remisu po trzech porażkach, ale czujemy niedosyt. Szczególnie, że przeciwnik grał w dziesiątkę, dlatego strata punktów boli.