Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew - Sandecja
Marcin Robak: Wiedzieliśmy, że czeka nas trudne spotkanie, bo rywal chciał się przełamać i pokazać się w Łodzi z dobrej strony. Właśnie tak grali i to przyniosło im skutek w postaci prowadzenia. Cieszę się, że mimo straty gola nie załamaliśmy się, dążyliśmy do strzelania goli, czego efektem były dwie bramki. Trener przed meczem podkreślał, by nie patrzeć na pozycję rywala w tabeli. Sami byliśmy po porażce w Niepołomicach, ale dziś wygraliśmy 2:1, wybiegając zwycięstwo na boisku.
Cieszę się z dwóch bramek oraz z tego, że drużyna pomogła mi je zdobyć. Zespół pokazał charakter, bo wiedzieliśmy, że rywale będą walczyć do ostatniej minuty. Mam nadzieję, że w kolejnych spotkaniach będziemy grać dobrze i skutecznie.
Daniel Mąka: Mecz nie ułożył się od początku po naszej myśli, ale stracona bramka nie wybiła nas z rytmu. Kontynuowaliśmy realizację przedmeczowego planu i wydaje mi się, że przed przerwą mieliśmy sporo dogodnych sytuacji. Prowadzenie rywali nie podcięło nam skrzydeł, robiliśmy swoje i przyniosło nam to końcowy sukces.
Krystian Nowak: Cieszę się, że wystąpiłem dziś w wyjściowym składzie, bo czerwona kartka w meczu z Zagłębiem była niepotrzebna. Zależało mi na tym, by pokazać, że potrafię się podnieść po niepowodzeniu. Sandecja w pierwszej połowie stworzyła i wykorzystała jedną dogodną sytuację, a my po stracie gola rzuciliśmy się do ataku, zdominowaliśmy przeciwnika i wydaje mi się, że powinniśmy prowadzić już przed przerwą. Bardzo cieszą gole zdobyte przez Marcina Robaka. To pomaga jemu i całej drużynie nabrać pewności siebie. W drugiej połowie na boisku było kilka nerwowych momentów, Sandecja kilka razy próbowała zagrozic nam po kontrach, ale najważniejsze, że udało nam się wygrać i zdobyć trzy punkty.
Patryk Mucha: Początek meczu był nerwowy w naszym wykonaniu i nie graliśmy tak, jakbyśmy chcieli. Sandecja nie miała nic do stracenia i chciała się pokazać na tym stadionie i przy tych kibicach, czego efektem była strzelona przez nich bramka. Mimo tego pokazaliśmy charakter, odrobiliśmy stratę i trzy punkty zostają w Łodzi. Nie mogę powiedzieć, że był to łatwy mecz, bo spotkania z drużynami, które chcą się przełamać są wyjątkowo trudne. Mimo tego, to my odniesliśmy zwycięstwo.
Bartłomiej Kasprzak (Sandecja): Ciężko skomentować kolejny przegrany mecz, szczególnie że udało nam się wyjść na prowadzenie. Roztrwoniliśmy je, a Widzew wziął się do roboty i przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę. Przy wyniku 2:1 dla gospodarzy stworzyliśmy sobie kilka dobrych sytuacji, które powinniśmy wykorzystać, ale nie zrobiliśmy tego i nie wiem jak to skomentować. Wydaje mi się, że na początku meczu zaskoczyliśmy Widzew, bo wyszliśmy wysoko w ustawieniu. Szkoda, że nie kontynuowaliśmy tego po stracie gola.