Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew - Olimpia
Mecz ocenił też były widzewiak Michał Miller, obecnie zawodnik klubu z Elbląga.
Hubert Wołąkiewicz:
Potrafiliśmy utrzymać się przy piłce i stwarzaliśmy sytuacje bramkowe. Jednak straciliśmy punkty u siebie, czego nam nie wypada robić, bo wiemy o co walczymy i mecze u siebie muszą być zwycięskie. Na pewno musimy poprawić naszą grę w drugiej połowie, bo oddaliśmy pole Olimpii. Przy drugiej straconej bramce próbowałem zablokować strzał, ale piłka odbiła mi się od kolana i wpadła do bramki. Taki jest futbol, że jeśli będziemy dopuszczali rywala do strzałów, to wreszcie jakaś piłka wpadnie do siatki. Jeszcze nie było widać mojego dobrego zgrania z resztą drużyny, ale z każdym treningiem i meczem to będzie wyglądało lepiej.
Adam Radwański:
Zagraliśmy dzisiaj dwie różne połowy. Na pierwszą wyszliśmy bardzo zdeterminowani i wiedzieliśmy, co Olimpia gra i na spokojnie sobie z tym radziliśmy. Także nie było z tym problemów, graliśmy w piłkę i stwarzaliśmy sobie sytuacje. Nie wiem co się stało w drugiej połowie, ale wyszliśmy jacyś rozkojarzeni i może myśleliśmy, że mecz sam się dogra. Jak strzelamy na 2:1 to co by się nie stało, to musimy utrzymać taki wynik do końca. Ta kolejka ligowa pokazała, że łatwo wiosną nie będzie. Większość czołowych drużyn przegrała bądź zremisowała, więc widać, że każdy mecz jest tutaj ważny. Pod koniec drugiej połowy nie zabrakło nam energii, tylko byliśmy trochę źle zorganizowani. W kilku sytuacjach zabrakło jednego z nas w danym miejscu i przeciwnik to wykorzystał.
Marcel Pięczek:
Przed nami teraz mecz na szczycie tabeli, ale w ogóle na to nie patrzymy. Jedziemy do Łęcznej po trzy punkty i zagramy tam to, co potrafimy najlepiej. Pokażemy, że umiemy dobrze grać w piłkę i tak naprawdę trzy punkty wywalczymy tam. Trochę tego zgrania zabrakło, ale Hubert Wołąkiewicz przyszedł do nas na trzy dni przed meczem. Jest to bardzo doświadczony zawodnik, od którego można wiele się nauczyć. Ma duże doświadczenie w ekstraklasie. Ta współpraca w defensywie będzie szła w lepszym kierunku. Zimny prysznic to nie jest może dobre określenie na dzisiejszy mecz. Po prostu nie tak planowaliśmy to pierwsze spotkanie, bo zawsze gramy o zwycięstwo. I tylko to się liczy.
Michał Miller (Olimpia Elbląg):
Jesteśmy zadowoleni z tego remisu. Wiedzieliśmy, że to będzie trudne spotkanie, bo nikt nie ukrywał, że nasza kadra zimą się uszczupliła. Widzew to solidny zespół, ale mieliśmy dobrze przeanalizowanych piłkarzy rywala, chcieliśmy za wszelką cenę postawić się gospodarzom i nie zawiedliśmy. Takie mieliśmy założenia przed meczem. Przewidywaliśmy, że Widzew od początku będzie chciał grać piłką. Chcieliśmy to przeczekać i próbować kontrować. Stracona bramka spowodowała, że w drugiej połowie musieliśmy wyjść trochę do przodu, ale zagraliśmy w niej dobrze. To pozwoliło nam wywieźć stąd remis.