Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Widzew Łódź - Sokół Aleksandrów Łódzki
Krystian Nowak: To był dla mnie drugi zimowy sparing, w którym zagrałem dłużej. Bardzo tego potrzebuję, bo mam braki w zakresie pracy w okresach przygotowawczych przez kontuzję z zeszłego roku. Chcę grać jak najwięcej, nadrabiać i przygotować się dobrze do ligi. Nie zwróciłem uwagi jak dokładnie leciała piłka przy drugiej bramce dla nas. Zawodnik Sokoła niefortunnie ją dobił, próbując zmienić jej tor lotu po moim uderzeniu. Ważne, że wpadła i wygraliśmy 2:0. Cieszy też zero z tyłu, niezależnie od klasy rywala. Przeciwnicy fajnie rozpoczynali akcje, starali się grać kombinacyjnie, nie przejmowali się stratami. Teraz czekamy na kolejny sparing, który rozegramy już w sobotę. Zagramy na naturalnej murawie, z drużyną z naszego poziomu ligowego. To może być dobrze przetarcie przed tym, co czeka nas potem w Turcji.
Filip Becht: To był bardzo pożyteczny sparing. Kontrolowaliśmy w nim wydarzenia na boisku. Cieszy mnie dużo kontaktów z piłką i zakończenie sparingu na zero z tyłu. Daje to więcej pewności siebie nie tylko bramkarzowi i obronie, ale też na pewno całemu zespołowi.
Karol Czubak: Brakuje na pewno jeszcze świeżości. Jesteśmy w takim momencie, że mając miesiąc do ligi możemy ciężej trenować. Myślę, że podczas obozu będzie to wyglądać już coraz lepiej, a w lidze ta praca przełoży się na kolejne zwycięstwa, które pozwolą nam piąć się w tabeli. Dzisiaj fajne piłki dorzucał Dominik Kun. Po jednym z jego dośrodkowań zdobyłem bramkę, po innym swoją sytuację miał Paweł Tomczyk. Dzięki dobrym dograniom mogliśmy tego dnia powalczyć więcej w powietrzu i próbować strzałów z pola karnego.
Bartosz Kaniecki (Sokół Aleksandrów Łódzki): Często traciliśmy dziś piłkę w środku pola. Widzew dużo atakował, ale zazwyczaj niedokładnie. Na pewno mecz z naszej perspektywy oceniam na plus. Cieszę się, że zdrowie dopisuje. Problemy mam już za sobą, więc skupiam się na trenowaniu i grze. Nie zapominam oczywiście o Widzewie, który zawsze był dla mnie ważny. Często, gdy tylko jest taka możliwość, chodzę na jego mecze i obserwuję co się dzieje w klubie.