Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Stomil Olsztyn - Widzew Łódź
Michael Ameyaw:
Jestem zadowolony przede wszystkim z tego, że udało nam się zdobyć trzy punkty i przełamać niemoc na wyjeździe, bo było to chyba dwunaste czy trzynaste spotkanie bez wygranej. Trzy punkty zawsze cieszą i dzięki temu nasza podróż do domu na pewno będzie radosna. Można powiedzieć, że jest to nasza mini-seria, bo wygraliśmy drugie spotkanie z rzędu. Teraz chcielibyśmy pójść za ciosem i zdobyć trzy punkty w kolejnym spotkaniu. Chciałbym jeszcze zadedykować bramkę dziewczynie, bo zapomniałem tego zrobić po strzeleniu gola.
Przemysław Kita:
Od dłuższego czasu nie mogliśmy wygrać na wyjeździe. Na pewno cieszą trzy punkty, bo pniemy się w tabeli i chcielibyśmy, żeby tak było z każdym kolejnym meczem. Mam odczucie, że nie tylko dzisiaj, ale w każdym meczu jesteśmy lepsi od rywali, tylko może brakowało nam sytuacji bramkowych. Dzisiaj było ich dużo, ale brakowało z kolei ostatniego podania. Rywale w ostatnich meczach też nie mogli sobie pozwolić na zbyt wiele i dzisiaj również mieli ciężko stworzyć sobie jakąś sytuację.
Marek Hanousek:
Jestem bardzo szczęśliwy, bo czekałem na ten moment, żeby zagrać w pierwszym składzie. Udało nam się zdobyć bardzo ważne trzy punkty. Zasłużyliśmy na tą wygraną i to dobry prognostyk przed kolejnymi meczami. Czuję się już dobrze, ale przez dłuższy czas nie zaliczyłem gry w pełnym wymiarze i dlatego około 70. minuty zacząłem odczuwać zmęczenie i zostałem zmieniony. Z moim zdrowiem jest wszystko w porządku, a z każdym dniem powinno być tylko lepiej jeśli chodzi o moją kondycję. Bartek Poczobut dużo do mnie mówił w czasie meczu i wiele mi pomógł, więc wszystko wyszło dobrze. Pozostali koledzy z drużyny też mi pomagali na boisku. Starałem się walczyć dla zespołu przez cały ten czas. Powoli widać, czego zespół oczekuje ode mnie, a czego ja od zespołu. Kiedy trener do mnie mówi, to rozumiem jego słowa w 80-90 procentach. Może gorzej u mnie z mówieniem po polsku, ale te najważniejsze słowa potrzebne do porozumiewania się na boisku nie są dla mnie problemem. Poza tym, chłopaki w zespole mówią po angielsku, więc swobodnie się komunikujemy.
Mateusz Skrzypczak (Stomil):
Widzew przewyższał nas dziś w organizacji gry i boiskowej agresji i to zaważyło na wyniku. Dawaliśmy z siebie sto procent na boisku i chcieliśmy bardzo wygrać ten mecz, a później, gdy już przegrywaliśmy, to chociaż doprowadzić do remisu. Sytuacji było jednak mało. W drugiej połowie mieliśmy jedną stuprocentową okazję, ale nie udało się jej wykorzystać. Widzew też może nie miał za dużo sytuacji, ale jedną wykorzystał i o tę jedną bramkę był lepszy. Michael Ameyaw zagrał dzisiaj dobry mecz, ale to nie jest tak, że jeden zawodnik przesądza o wyniku. My jako drużyna pozwoliliśmy Widzewowi na zbyt dużo.