Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Puszcza - Widzew
Mateusz Możdżeń
Mieliśmy słupki, okazje sam na sam, ale bramkarz Puszczy świetnie bronił. Rywale zdobyli gola po uderzeniu w samo okienko, a my całą drugą połowę waliliśmy głową w mur. Nic nie chciało wpaść, nie mogliśmy się przełamać. Niestety, takie mecze się zdarzają. Wydaje mi się, że kontrolowaliśmy spotkanie, stworzyliśmy okazje, ale nie potrafiliśmy tego wykorzystać.
Mateusz Michalski:
Mieliśmy trzy, cztery, może nawet pięć dogodnych sytuacji, sam mogłem otworzyć wynik już w pierwszej minucie. Gdybym to strzelił, mecz wyglądałby pewnie zupełnie inaczej. Puszcza miała jeden groźny fragment gry i udało jej się zdobyć gola. Kluczowa w tym meczu była skuteczność i to jej brak kosztował nas dzisiaj stratę trzech punktów.
Patryk Mucha:
Byliśmy przygotowani, wiedzieliśmy jakimi sposobami Puszcza będzie chciała strzelić bramkę, a mimo wszystko tak właśnie padł pierwszy gol. Później stworzyliśmy jednak stuprocentowe sytuacje, dlatego jesteśmy na siebie bardzo źli, że żadnej z nich nie potrafiliśmy wykorzystać.
Erik Cikos (Puszcza Niepołomice):
Cieszy trzeci wygrany z rzędu mecz u siebie. Zwłaszcza po nieudanych pierwszych spotkaniach. Zmieniliśmy trochę taktykę na te domowe spotkania. Nie są to pewnie bardzo atrakcyjne mecze dla kibiców, ale najważniejsze, że wróciliśmy na drogę sukcesów i mamy nadzieję, że tak będzie dalej. W drugiej połowie meczu z Widzewem brakowało nam już trochę sił, więc mimo że nie chcieliśmy, musieliśmy się cofnąć. Na szczęście udało się jednak utrzymać korzystny rezultat.