Global categories
Wypowiedzi piłkarzy po meczu Garbarnia Kraków - Widzew
Marcin Robak:
W poprzednich meczach było widać, że nie gramy swojej piłki, że czegoś się boimy. Cieszę się, że chłopaki pokazali dzisiaj dobrą grę i pójdą za tym dobre wyniki w następnych meczach. Garbarnia cofnęła się w pierwszej połowie i szukała swoich okazji w szybkim ataku. Wiedzieliśmy, że trzeba będzie atakować wysoko przeciwników żeby wymusić na nich błędy i tak było. Mieliśmy swoje okazje, ale mimo że prowadziliśmy 1:0 to gospodarze nie poddali się i strzelili na 1:1. Była u nas złość i w drugiej połowie udowodniliśmy, że zasłużyliśmy na to zwycięstwo. Czekałem na tę bramkę, bo w ostatnich meczach nie dochodziłem do sytuacji. Przełamałem się, ale przede wszystkim chłopaki pokazali charakter w dzisiejszym meczu.
Bartłomiej Poczobut:
W pierwszej połowie pierwsze 20 minut dobrze u nas wyglądało. Graliśmy agresywnie, akcje były składne. Później przeciwnik zmienił styl gry, dlatego musieliśmy w szatni zrobić korekty w naszej grze i dobrze to wyglądało. Był to ciężki mecz, dominowała walka. U nas była dzisiaj walka, ale była też gra w piłkę. Tym mamy się wyróżniać, bo jesteśmy najlepsi w tej lidze.
Konrad Gutowski:
Kamień spadł nam z serca. Ciężko było przez te trzy mecze, w których nie punktowaliśmy. Jesteśmy dobrą drużyną. Może w ostatnich spotkaniach wynik tego nie odzwierciedlał, ale chcieliśmy pokazać, że mamy tę pewność siebie. Fajnie, że zdobyliśmy trzy bramki i wygraliśmy mecz. Popełniliśmy też błędy, ale piłka jest grą błędów. Wygrywa ten, kto ich mniej popełni. Wiadomo, że każdy dąży do tego by strzelić jak najwięcej goli i wygrać do zera, ale tak się zawsze nie da. Dobrze, że podnieśliśmy się po bramce na 1:1 i zdobyliśmy trzy punkty. Uważam, że nie straciłem na boisku pewności siebie. Cały zespół miał słabszy moment. Nie wchodziło to, co miało wpaść do bramki. Może nie mieliśmy też szczęścia. Bramka cieszy, bo udało się zwyciężyć i to jest najważniejsze. Już w szatni koledzy mówili, że wprawdzie wygraliśmy, ale ważne jest to, żeby odnieść zwycięstwo w kolejnych spotkaniach. Bo ta wygrana nie będzie nic znaczyła, jeśli następne mecze przegramy lub zremisujemy.
Marek Masiuda (kapitan Garbarni):
Dwadzieścia minut dobrej gry to za mało, żeby urwać punkty takiemu zespołowi jak Widzew Łódź. Mamy nad czym myśleć i musimy coś poprawić w grze, bo ciężka sytuacją nam się tworzy w tabeli. Warunki do gry były takie same dla obu zespołów. Nie wiem czy nam sił brakowało, ale efekt jest jaki jest. Za trzy dni jest kolejny mecz.