Global categories
03 October 2015 17:10
Wykartkowany Widzew stracił punkty - relacja z meczu z LKS Rosanów
Początek spotkania w wykonaniu obu ekip był spokojny. Gracze z Rosanowa od początku "zaopiekowali się" Kamilem Zielińskim, który nie miał zbyt wiele swobody. Pierwszy strzał kibice zgromadzeni na stadionie zobaczyli dopiero w 11. minucie. Z dystansu, wysoko nad bramką, huknął Princewill Okachi. Trz minuty później to goście mieli jednak dobrą okazję na zdobycie gola. Nikt nie zamknął dobrego dośrodkowania z prawego skrzydła.
Dalsze minuty wcale nie wyglądały lepiej. Łodzianie mieli dużo problemów z konstruowaniem akcji. Gospodarze tymczasem, raz po raz próbowali przedrzeć się w kontrze pod pole karne Michała Sokołowicza. Po pierwszych 30 minutach przewagę na boisku mieli piłkarze LKS.
W 32. minucie, przed szansą na zdobycie gola stanął Daniel Maczurek. Jego uderzenie z półwoleja, po zamieszaniu w polu karnym, wyłapał jednak Michał Lewandowski. 5 minut później, na płaskie uderzenie w prawy róg, zdecydował sie Wojciech Mordzakowski. Pewnie jednak w bramce zachował się Sokołowicz. Więcej sytuacji w tych pierwszych 45 minutach nie widzieliśmy. Nasza gra zdecydowanie nie przypominała występu sprzed kilku dni ze Stalą Głowno.
Druga połowa mogła rozpocząć się udanie dla widzewiaków. Tym razem zabrakło dokładności. W 49. minucie, Michał Czaplarski dostał dośrodkowanie na szósty metr i głową nie zdołał trafić w bramkę. W pierwszym kwadransie drugiej odsłony obie drużyny toczyły walkę głównie w środku pola. W 65. minucie, polu karnym czerwono-biało-czerwonych upadł Tomasz Kurstak. Arbiter nie wskazał jednak na "wapno". Cztery minuty później, fani łódzkiej drużyny mogli już złapać się za głowy. Drugą żółtą kartką za zagranie ręką ukarany został Okachi.
Gdy wydawało się, że z minuty na minutę, że może gra z jednym zawodnikiem mniej będzie stanowić spore utrudnienie, w 74. minucie widzewiacy wywalczyli rzut karny. Do piłki podszedł Mariusz Rachubiński i niestety nie zdołał pokonać Lewandowskiego, który popisał się świetną interwencją. Szczęście naszej drużynie nie dopisywało. Po pięciu minutach boisko, za drugą żółtą kartkę opuścił również Czaplarski i ostatnie 10 minut regulaminowego czasu gry, Widzew grać musiał w dziewięcioosobowym składzie.
Pomimo braków graczy w polu, Widzew mógł jeszcze wyjść na prowadzenie! W 86. minucie Zieliński zmarnował stuprocentową sytuację. Po centrze Igora Świątkiewicza, nasz snajper z około pięciu metrów, nie potrafił skierować futbolówki w światło bramki. Była to w zasadzie ostatnia klarowna szansa dla podopiecznych trenera Marcina Płuski. Mecz zakończył się bezbramkowym remisem. Łodzianie nie będą mieć krótkiego odpoczynku, ponieważ już w nadchodzącą środę czeka ich mecz w ramach okręgowego Pucharu Polski. Widzewiacy zmierzą się z drużyną KS Sand Bus Kutno. Trzymamy kciuki!
LKS Rosanów - Widzew Łódź 0:0
Składy:
LKS: Lewandowski I - Głowiński, Słyścio, Słodkiewicz, Lewandowski II, Mordzakowski, Rosiak (90+1' Błaszczyk), Stokłosa (83' Dresler), Lewandowski, Gałecki (87' Bujalski), Kurstak
Widzew: Sokołowicz - Pietras, Czaplarski, Bednar, Milczarek - Kralkowski (72' Dudała), Rachubiński, Okachi, Maczurek (61' Kozieł)- Kasperczak (67' Świątkiewicz), Zieliński
Żółte kartki: Pietras, Okachi, Czaplarski, Świątkiewicz, Dudała (wszyscy Widzew) - Stokłosa, Rosiak, Błaszczyk (wszyscy LKS)
Czerwone kartki: Okachi - za drugą żółtą, Czaplarski - za druga żółtą (Widzew)
Sędzia: Mateusz Anielak (Łódź)