Współpraca z Widzewem to dla mnie zaszczyt - rozmowa z Tomaszem Nowakiem
Ładowanie...

Global categories

16 May 2017 11:05

Współpraca z Widzewem to dla mnie zaszczyt - rozmowa z Tomaszem Nowakiem

łynarczyk, Citko, Kretek, Budka - takich klientów zazdrości mu niejeden przedsiębiorca. Tomasz Nowak, właściciel firmy 4 Energy Tomika, opowiada nam o swojej działalności, współpracy z legendami Widzewa i sympatii do klubu z al. Piłsudskiego 138.

Dariusz Cieślak: Na początek standardowe pytanie - proszę krótko przybliżyć kibicom działalność pana firmy.

Tomasz Nowak: Już jedenaście lat działamy z powodzeniem w branży grzewczej. Bazujemy przede wszystkim na bazie odnawialnych źródeł energii: pompach ciepła i ogniwach fotowoltaicznych. Wykonujemy kompleksowe instalacje dla budownictwa jednorodzinnego, wielorodzinnego i przemysłowego. Od początku naszej działalności stawiamy na profesjonalizm i nowoczesność. Nasz zespół tworzą ambitni i zaangażowani specjaliści, którym leży na sercu zapewnienie jak najlepszej obsługi naszym klientom.

Każda firma, stawiająca na systematyczny rozwój, zakłada sobie pewne cele na przyszłość. Jakie plany rozwojowe ma założone 4 Energy Tomika ?

- W swojej codziennej działalności bazujemy zarówno na małych, jak i dużych inwestycjach. I właśnie kluczowe dla naszego rozwoju, jest poszukiwanie tych dużych, bardzo prestiżowych inwestycji. W najbliższym czasie będziemy m.in. wykonywać bardzo dużą instalację w szkole w Strykowie na dziewięćdziesiąt kilowat w pompach ciepła. Jeżeli chodzi o rynki zbytu, to działamy na terenie całej Polski, ale również poza granicami kraju. Wykonywaliśmy m.in. instalacje na rynkach niemieckich. Mamy już też w planach kolejne instalacje u klientów za naszą zachodnią granicą.

Józef Młynarczyk, Rafał Pawlak, Marek Citko, Andrzej Kretek - referencje od takich klientów robią wrażenie już nie tylko na kibicach Widzewa. To są ważni bohaterowie polskiego futbolu. Jak to wszystko się zaczęło?

- Te kontakty to spełnienia marzeń z lat dziecięcych. Zawsze marzyłem, żeby prowadzić własną działalność, a jednocześnie współpracować ze światem sportu, z piłkarską elitą. W pierwszej kolejności obsłużyliśmy Rafała Pawlaka. Wykonaliśmy dla niego instalację. Zrobiliśmy to dobrze i dzięki temu otworzyliśmy sobie drogę m.in. do Andrzeja Kretka, Józefa Młynarczyka, Marka Citko czy Adriana Budki. Aktualnie realizujemy inwestycję dla Sławka Guli, którego też kibicom Widzewa nie trzeba przedstawiać. Jeśli ktoś sumiennie wykonuje swoją pracę, to jest polecany dalej. I stąd nasza imponująca baza klientów.

Czy dobrze wnioskuje, że swój sukces zawdzięcza pan swoim klientom?

- Dokładnie tak. Jestem wdzięcznym wszystkim moim klientom. Dziękuję im za zaufanie i dobre słowo o naszej działalności. Za polecenia nas swoim znajomym, przyjaciołom. Mam tutaj na myśli wszystkich, dla których mogliśmy realizować instalacje - zarówno tych, dla których realizowaliśmy duże inwestycje, jak i tych, dla których wykonywaliśmy choćby najmniejsze zlecenia. To dzięki państwu jesteśmy w tym miejscu. Nasi klienci to roztropni ludzie, wiedzą, że przy tego rodzaju inwestycjach warto postawić przede wszystkim na sprawdzonych i rzetelnych wykonawców. Czym innym jest współpraca ze środowiskiem piłkarskim i czerpanie z niego dochodu dla swojej działalności, a czym innym wsparcie działalności tego środowiska.

Skąd w ogóle pomysł na wsparcie klubu i nawiązanie współpracy z Widzewem?

- Współpraca z Widzewem to dla mnie prawdziwy zaszczyt. To klub, który od wielu lat jest uznaną marką nie tylko w Polsce, ale i w Europie. To klub, który zasługuje na to, żeby każdą wolną złotówkę, którą chcemy zainwestować w działalność marketingową, przekazać właśnie na rzecz odbudowy jego dawnej pozycji. W tym momencie Widzew potrzebuje tego wsparcia, jak nigdy wcześniej. To również pewnego rodzaju marzenie, które udało mi się spełnić. Bo Widzew zawsze był i będzie blisko mojemu sercu.

Bywa pan na meczach Widzewa czy praca zawodowa niezbyt na to pozwala?

- Oczywiście, że tak! Staram się bywać na każdym meczu. Kibicem Widzew jestem od dziecka. Sam kiedyś grałem w piłkę między innymi w Rudzkim Klubie Sportowym, a na koncie mam również krótki epizod w Niemczech FSG Alsfeld/Eifa, więc teraz staram się oglądać to wszystko z trybun i wspierać naszą drużyną, czy to z widowni czy poprzez współpracę finansową.

Był pan na wszystkich meczach na nowym stadionie?

- Tak. Nie opuściłem żadnego spotkania w Sercu Łodzi i zrobię wszystko, żeby ten stan utrzymał się jak najdłużej.

A który dotychczasowy mecz najbardziej się pan podobał?

- Zdecydowanie mecz z rezerwami Jagielloni Białystok. Widać było grę, która sprawiała przyjemność zarówno kibicom, jak i samym zawodnikom. Pierwsza połowa była wręcz koncertowa. Gdyby ta gra zawsze tak wyglądała, to już dzisiaj nie mielibyśmy nawet drobnego zawahania, kto zajmie pierwsze miejsce w lidzie i awansuje do II ligi. To było naprawdę wyjątkowe widowisko. Jedno z najlepszych, spośród wszystkich meczów, które ostatnio oglądałem. Nawet tych wyjazdowych, które też staram się śledzić poprzez WidzewTV.

W środę kolejne derby Łodzi, będzie Pan na trybunach?

- Pewnie, ze tak! Derby Łodzi to nie tylko łódzkie święto, to święto polskiej piłki nożnej i nie może na nich zabraknąć żadnego kibica. Chyba, że po prostu z braku miejsc, ale wtedy zostaje transmisja telewizyjna.

4 Energy Tomika to członek Widzewskiego Klubu Biznes. Firma wykupiła również reklamy na otaczających boisko bandach LED podczas meczu derbowego z ŁKS-em Łódź.