I Drużyna
MIEDŹ - WIDZEW
Ekstraklasa
Wokół wyjazdowego meczu z Miedzią Legnica
W końcu!
Długo naczekali się na te trzy punkty Widzewiacy, którzy po raz ostatni wygrali 17 lutego, na własnym terenie ze Śląskiem Wrocław. Zwycięstwo w Legnicy jest tym cenniejsze, że pozwoliło czerwono-biało-czerwonym zagwarantować sobie pozostanie w elicie na przyszły sezon. Na trzy kolejki przed zakończeniem rozgrywek mają oni dziewięć punktów przewagi właśnie nad Śląskiem, ale przy ewentualnej równości punktowej w każdej konfiguracji legitymują się lepszym bilansem spotkań bezpośrednich niż wrocławianie.
Legnickie przełamanie
Łodzianie przełamali też niemoc na Stadionie im. Orła Białego w Legnicy, na którym do tej pory nie udało im się zwyciężyć ani razu w historii - w poprzednich meczach trzykrotnie przegrali i raz zremisowali. Teraz wreszcie zdobyli obiekt przy ul. Hetmańskiej i mogli wrócić z Dolnego Śląska z tarczą. Kolejnych wizyt na razie nie będzie, jako że Miedź przynajmniej na jeden sezon żegna się z elitą.
Dziękuję Pan Dominik
Dominik Kun ewidentnie ma patent na najważniejsze mecze Widzewiaków! To przecież on zdobył bramkę w decydującym o awansie do PKO BP Ekstraklasy starciu z Podbeskidziem Bielsko-Biała, a teraz pomógł zapewnić swojej drużynie utrzymanie w elicie. Po zakończeniu meczu w mediach społecznościowych rozkręciła się zapoczątkowana jeszcze jesienią akcja, w której kibice dziękowali pomocnikowi. Przyłączamy się więc - DZIĘKUJĘ PAN DOMINIK!
Messi Kun
Gol Kuna był zresztą wyjątkowej urody - Widzewiak przejął piłkę zgraną przez Kristoffera Normanna Hansena w okolicach linii środkowej, przebiegł z nią kilkadziesiąt metrów, wpadł w pole karne i precyzyjnym strzałem nie dał szans bramkarzowi Miedzi. Nic więc dziwnego, że po meczu w szatni koledzy zaczęli skandować w jego stronę "Messi"! Messi Kun wjeżdża i rozjeżdża!
W tym samym składzie
Pomimo porażki w Lubinie tydzień wcześniej, szkoleniowiec łodzian nie zdecydował się dokonać w jedenastce ani jednej korekty. Decyzja ta mogła nieco zaskoczyć, zwłaszcza że w poprzednich spotkaniach trener zawsze przeprowadzał kilka korekt. Tym razem jedyna roszada zaszła w kadrze, gdzie miejsce Jakuba Sypka zajął wracający do dwudziestki Fabio Nunes. Miejmy nadzieję, że niebawem Portugalczyka zobaczymy również na boisku!
#ZawszeW12
Mimo niezbyt korzystnej poniedziałkowej pory, kibice Widzewa znów ruszyli w drogę za swoimi ulubieńcami. W sektorze gości zameldowało ich się ponad 400 i do ostatniego gwizdka sędziego wspierali drużynę głośnym dopingiem. Jeszcze na boisku dziękował im za to Patryk Stępiński, a w trakcie konferencji prasowej trener Niedźwiedź. - Szacunek dla was, że wytrzymaliście ten dłuższy okres bez zwycięstwa. My czuliśmy, że zawodzimy jeśli chodzi o wyniki, a dzisiaj w końcu daliśmy wam radość. Dziękuję wam za doping i za to, że nas wspieracie - mówił szkoleniowiec.
Widzewiacy zgarniają wszystko!
W przerwie poniedziałkowego spotkania na murawie odbył się konkurs żonglerek wśród osób wylosowanych na trybunach. Co ciekawe, jednym z uczestników był kibic Widzewa. I to właśnie on okazał się najlepszy i wygrał! Nagrodą był zatankowany samochód do wykorzystania na wekeend. Życzymy przyjemnej podróży!
Posłuchaj wypowiedzi po meczu z Miedzią: