Widzew na czele tabeli już po 2. kolejce

Dzięki okazałemu zwycięstwu w Katowicach widzewiacy już po 2. kolejce ligowych rozgrywek wskoczyli na fotel lidera tabeli, mając na koncie sześć punktów oraz bilans bramek 5:0. Nastroje na konferencji po spotkaniu tonował jednak trener Radosław Mroczkowski. - Pojawiały się u nas proste błędy, które w takich sytuacjach są niedopuszczalne. Przed moim zespołem wciąż dużo pracy - mówił szkoleniowiec Widzewa. Po dwa zwycięstwa mają na swoim koncie również Olimpia Grudziądz, Radomiak Radom i Stal Stalowa Wola. Ósme miejsce z trzema punktami zajmuje kolejny rywal łodzian - Znicz Pruszków.

Piąty debiutant w nowym sezonie

W inauguracyjnym meczu sezonu 2017/2018 w barwach Widzewa oficjalnie zadebiutowało czterech zawodników: Konrad Gutowski, Damian Paszliński, Sebastian Kamiński oraz Michael Ameyaw. W 2. kolejce debiut w czerwono-biało-czerwonych barwach zaliczył reprezentant Litwy Simonas Paulius. Pomocnik spędził na boisku pełne dziewięćdziesiąt minut.

Pierwsza bramka Gutowskiego…

Wynik sobotniego spotkania otworzył w 31. minucie Konrad Gutowski, który precyzyjnym uderzeniem w długi róg wykończył swoją indywidualną akcję. Dla 19-letniego skrzydłowego był to pierwszy gol barwach Widzewa. W końcówce Gutowski mógł jeszcze podwyższyć wynik na 5:0, ale piłka pod jego strzale z 5. metra poszybowała wysoko nad bramką. - Chciałem uderzyć bardzo mocno pod poprzeczkę, gdy się jest na 5. metrze to nie ma co szukać krótkiego czy długiego słupka, bo wiadomo, że bramkarz nie ma za dużo czasu na reakcję. Niestety tym razem się nie udało - mówił młody pomocnik tuż po meczu.

... i pierwsza żółta kartka dla Kazimierowicza

Mecz 1. kolejki przeciw Olimpii Elbląg łodzianie zakończyli bez żadnej żółtej kartki. Tym razem sędzia Damian Sylwestrzak, który po raz pierwszy prowadził mecz II ligi, jeszcze przed przerwą ukarał żółtym kartonikiem Macieja Kazimierowicza. Trzy żółte kartki obejrzeli natomiast zawodnicy gospodarzy.

Legenda Widzewa po drugiej stronie barykady

Marka Koniarka łódzkim kibicom przedstawiać nie trzeba. Legendarny napastnik, który w 126 meczach w czerwono-biało-czerwonych barwach zdobył 73 gole i został wybrany do jedenastki wszech czasów Widzewa, tym razem stanął po drugiej stronie barykady, jako trener Rozwoju Katowice. Po meczu Koniarek nie miał jednak zadowolonej miny - jego podopieczni przegrali bardzo wyraźnie, a gdyby widzewiacy byli w sobotę skuteczniejsi, wynik mógł być jeszcze wyższy!