Global categories
Wokół meczu z Podbeskidziem Bielsko-Biała
Starcie z byłymi klubami
Sobotni mecz miał szczególny wydźwięk dla dwóch zawodników - Karola Danielaka oraz Konrada Gutowskiego. Danielak latem tego roku przyszedł do Widzewa właśnie z Podbeskidzia, gdzie grał prawie dwa lata. W tym czasie rozegrał w barwach "Górali" 60 spotkań i strzelił 15 goli. Z kolei Gutowski w 2018 r. również zamienił Podbeskidzie na Widzew, a po zakończeniu przygody z łódzkim klubem wrócił do Bielska-Białej.
W sobotę więcej powodów do radości miał oczywiście Konrad Gutowski - jego zespół wygrał 4:0, a on zaliczył asystę przy trzeciej bramce Kamila Bilińskiego. Przed spotkaniem miła niespodzianka czekała jednak również na Karola Danielaka - otrzymał on od byłego klubu pamiątkową koszulkę.
Biliński odjeżdża stawce
To właśnie Kamil Biliński był bohaterem gospodarzy w sobotnim spotkaniu. Napastnik Podbeskidzia po przerwie w ciągu czterech minut strzelił dwie bramki, a w końcówce dorzucił trzecią - było to jednocześnie jego dwunaste trafienie w bieżącym sezonie Fortuna 1 Ligi.
Tym samym Biliński jest samodzielnym liderem klasyfikacji strzelców - po siedem goli zanotowali jak dotąd Patryk Makuch z Miedzi Legnica i Szymon Sobczak z Zagłębia Sosnowiec. Najskuteczniejszym Widzewiakiem jest nadal Bartosz Guzdek, który strzelił w dotychczasowych spotkaniach pięć bramek.
Znów w "dziesiątkę"
Drugi raz z rzędu widzewiacy kończyli mecz w dziesiątkę - w 73. minucie drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę obejrzał Patryk Stępiński. Na szczęście nie oznacza to dla niego pauzy w kolejnym spotkaniu, bo było to drugie i trzecie upomnienie obrońcy Widzewa w tym sezonie.
W poprzednim meczu przeciw Miedzi Legnica dwie żółte kartki obejrzał Daniel Tanżyna, a jeszcze wcześniej - w spotkaniu z Koroną - Juliusz Letniowski.
Zawsze w 12!
Z trybun stadionu w Bielsku-Białej piłkarzy Widzewa wspierała liczna grupa kibiców czerwono-biało-czerwonych, a także zaprzyjaźnionych fanów Ruchu Chorzów. Zawodnicy przez cały mecz mogli liczyć na gorący doping, potwierdzający, że Widzew gra #ZawszeW12, a kilometry do przejechania nie mają dla kibiców żadnego znaczenia.