Wokół meczu z Pilicą Przedbórz
Ładowanie...

Global categories

17 September 2015 13:09

Wokół meczu z Pilicą Przedbórz

Widzew zanotował trzeci remis w sezonie. Łodzianie wciąż jednak zachowują miano niepokonanych.

Wyjazdowa blokada

RTS zremisował trzeci z rzędu mecz ma boisku rywala. Ofensywna niemoc podopiecznych Witolda Obarka może niepokoić, ale warto podkreślić, że Widzew w ostatnich spotkaniach wyjazdowych mierzył się ze ścisłą ligą czołówką: najpierw z drugą obecnie Omegą Kleszczów, następnie trzecim w tabeli KS Paradyż i w środę z ósmą Pilicą Przedbórz. Należy również podkreślić, że łodzianie, mimo straty punktów, pozostają jednym z trzech niepokonanych zespołów w rozgrywkach.

Wyjazdowe remisy... na remis

Bilans spotkań czerwono-biało-czerwonych w roli gościa, został po ostatnim meczu zrównany. Widzewiacy mają dokładnie po trzy zwycięstwa i remisy przywiezione z obiektów rywali. Co ciekawe, łodzianie wydają się grać falami. Trzy pierwsze mecze poza domem wygrali, trzy kolejne zremisowali. Liczymy, że już wkrótce liczba wiktorii znów przewyższać będzie ilość meczów bez rozstrzygnięcia.

Ta przeklęta skuteczność!

W Przedborzu piłkarze Widzewa stworzyli sobie kilka okazji do strzelenia bramki, ale żadnej z nich nie byli w stanie wykorzystać. Scenariusz spotkania z Pilicą był więc dość podobny do poprzednich ligowych starć RTS-u. W większości z nich Widzew mógł i powinien zdobyć znacznie więcej goli. Dotychczas ekipa z miasta włókniarzy w siedmiu ligowych meczach strzeliła ich zaledwie siedem. I choć nasz klub utrzymuje się w górnej części tabeli, to pod względem skuteczności pochwalić może się trzecim najgorszym wynikiem w stawce, co, mimo zaległego meczu, pozostawia zapewne lekki niedosyt.

Plaga kontuzji

Na postawę w ofensywie Widzewa wpływa niewątpliwe brak na boisku naturalnych liderów w postaci odpowiedzialnych za kreowanie gry w środku pola Princewilla Okachiego i Vladimira Bednara, oraz specjalizującego się w szybkich atakach oskrzydlających Adriana Budki. Sporym osłabieniem zespołu jest też na pewno brak obrońcy Łukasz Fornalczyka. Oby wszyscy rekonwalescenci szybko wrócili do zdrowia i najwyższej formy. Z nimi o ligowe punkty powinno być zdecydowanie łatwiej.

Kolejne czyste konto

Pocieszeniem po bezbramkowym remisie może być kolejne 90 minut widzewiaków bez straconej bramki. Mecz z Pilicą był już piątym w lidze, w którym bramkarz RTS-u, Michał Sokołowicz, zachował czyste konto. Łodzianie w siedmiu meczach nie uchronili się przed stratą gola tylko dwukrotnie, co jest najlepszym rezultatem rozgrywek (identyczną ilość bramek stracił jeszcze tylko lider z Bełchatowa, który rozegrał jedno spotkanie więcej).