JAGIELLONIA - WIDZEW
Ekstraklasa
Wokół meczu z Jagiellonią Białystok
8 długich lat…
Dokładnie tyle przyszło nam czekać na zwycięstwo w Widzewa w PKO BP Ekstraklasie. Od ostatniego wygranego meczu, w którym łodzianie 28 maja 2014 roku pokonali na własnym stadionie Piast Gliwice 2:1, minęło dokładnie 2981 dni. Bramki w tamtym meczu strzelali Eduards Visniakovs i Marek Wasiluk. Teraz pora na pierwszą victorię w Sercu Łodzi! Okazja już w niedzielę, kiedy do Łodzi przyjedzie Lechia Gdańsk.
Granatowe i szczęśliwe
Spotkanie z Jagiellonią było okazją do debiutu nowych strojów wyjazdowych Widzewa Łódź. Granatowe koszulki okazały się szczęśliwe, bo Widzewiacy zakończyli piątkowy mecz zwycięsko. Oficjalne trykoty Widzewa można kupować w stacjonarnej siedzibie oficjalnego sklepu oraz przez internet.
W PKO BP Ekstraklasie #ZawszeW12
Czerwono-biało-czerwoni mogli liczyć w Białymstoku na doping 1100 swoim kibiców. Fani Klubu z al. Piłsudskiego 138 przez cały mecz głośno wspierali drużynę, która odwdzięczyła się zdobyciem trzech punktów.
Wysoka frekwencja przy Słonecznej
Mecz Jagiellonii z Widzewem oglądała liczna publiczność. Na Stadionie Miejskim w Białymstoku zasiadło 11 781, czyli aż o trzy tysiące więcej niż spotkanie 1. kolejki z Piastem Gliwice. Duży udział w podwyższeniu frekwencji mieli fani Widzewa, którzy wypełnili sektor gości do ostatniego miejsca.
Pawłowski utrapieniem Zlatana
Pomocnik Widzewa w spotkaniu z Jagiellonią Białystok otworzył wynik spotkania w 72. minucie, zdobywając przepiękną bramkę z rzutu wolnego. Co ciekawe, to nie pierwszy gol Pawłowskiego strzelony bezpośrednio z rzutu wolnego Zlatanowi Alomeroviciowi, który bronił bramki gospodarzy. 29-latek pokonał serbskiego golkipera reprezentując barwy Śląska Wrocław w wyjazdowym meczu z Lechią Gdańsk, rozegranego w ramach 9. kolejki sezonu 2020/21. Gol Pawłowskiego dał Śląskowi wyrównanie, ale ostatecznie górą była Lechia. Teraz było inaczej - Bartek zdobył bramkę, a jego drużyna cieszyła się z wygranej.
Rajdowiec Jordi
Była 85. minuta spotkania, kiedy na boisku uruchomił się pociąg pospieszny „Jordi Sanchez”. Napastnik po otrzymaniu piłki od Dominika Kuna na środku boiska, pokonał 75 metrów, a rajd zakończył zdobyciem swojej pierwszej bramki w barwach Widzewa. Hiszpanowi gratulujemy i życzymy kolejnych trafień dla Klubu z al. Piłsudskiego 138.