Podopieczni Janusza Niedźwiedzia nie mają najlepszej passy, jednak nadal pozostają w górnej części ligowego zestawienia. Tabela w najważniejszych statystykach przemawia na korzyść Widzewiaków - do meczu na Dolnym Śląsku łodzianie przystąpią bardzo zmotywowani, choć z większym komfortem niż rywal balansujący na krawędzi strefy spadkowej.

Scenariusz idealny na spotkanie 30. kolejki ligowej zakładałby powtórzenie wyczynu Widzewa z rundy jesiennej, kiedy zawodnicy Janusza Niedźwiedzia pewnie rozprawili się z lubinianami. Próżno jednak szukać formy sprzed pół roku, a sztab szkoleniowy czterokrotnego mistrza Polski stosuje już nawet bardziej niekonwencjonalne metody, by poprawić dyspozycję graczy. Umiejętność boksowania nie jest może tą niezbędną do dobrej gry w piłkę nożną, ale może odrobinę uśmiechów czy zdrowej adrenaliny i odskocznia od treningowej rutyny pozytywnie wpłyną na piłkarzy Widzewa.

Po roszadach presonalnych w szeregach czerwono-biało-czerwonych w ostatnich meczach, żadnym zdziwieniem nie będzie, jeśli Janusz Niedźwiedź wyśle dziś w bój od pierwszej minuty kilku zawodników nieoglądanych ostatnio w pierwszym składzie. W poszukiwaniu optymalnego zestawienia osobowego, a co za tym idzie efektu zaskoczenia i ligowych punktów, wszyskie chwyty są dozwolone. Dziś, za kilka godzin, przekonamy się jak trudnym rywalem dla czerwono-biało-czerwonych okaże się Zagłębie.

Kolejnym nie do przejścia? Wolelibyśmy, żeby tym razem było trochę inaczej. Pewnym jest, że Widzewiacy zagrają z dużym zaangażowaniem i wolą walki, tego nie można im było odmówić także w końcówce zeszłotygodniowego meczu z Piastem Gliwice. Ważne jednak, by zryw na boisku w Lubinie nie potrwał dziesięć minut, a całe dziewięćdziesiąt...

Zagłębie Lubin - Widzew Łódź / sobota / 29 kwietnia / 17:30 / Lubin / transmisja telewizyjna: Canal+ Sport / transmisja radiowa i studio przedmeczowe: WidzewTV