Global categories
#WidzewskieFankluby: 41 lat FC Koluszki na kibicowskim szlaku
Premierowa odsłona programu "Widzewskie Fankluby" już za nami. Gośćmi w studiu Widzew.FM byli w piątek przedstawiciele Fanklubu Widzewa z Koluszek: Sebastian, Marcin i Jarek "Kicy", którzy opowiedzieli o początkach, rozwoju i dzisiejszej działalności najstarszego fanklubu Widzewa Łódź.
Historia wspierania łódzkiego klubu przez sympatyków z Koluszek i ich przyjazdów na mecze sięga 1979 roku, a niektórzy z koluszkowskich sympatyków jeździli na mecze Widzewa już w II lidze. Niedługo potem na stadionie przy al. Armii Czerwonej zawisła charakterystyczna flaga w niebiesko-biało-czerwonych barwach, która wybijała się na tle innych kibicowskich "fan" rozwieszonych na płotach stadionu Widzewa.
- Byłem autorem tej flagi, która jest pierwszą fanklubową w Polsce. W samych początkach nie byliśmy żadną zorganizowaną grupą, a nasz rozwój napędzały wyniki. Widzew pokonał pierwszy Manchester, potem drugi, a z Koluszek w pociągu jechało kilkadziesiąt osób, razem z fanami ze Skierniewic i Tomaszowa Mazowieckiego. Fanklub Koluszki był zdecydowanie najliczniejszy - mówił Jarek, który razem z innymi kibicami z Koluszek już od początku swoich wyjazdów zasiadał na trybunie "pod Zegarem".
W latach 90. wypełnione kibicami Widzewa pociągi były popularnym środkiem transportu na mecze święcącego triumfy łódzkiego klubu. - Koluszki mają doskonałe połączenie z Łodzią. Dawniej na mecz dojeżdżało się w 25 minut, a dziś zajmuje to jedynie kwadrans. Po meczu w pół godziny można być już w domu i myślę, że jest to dodatkowy atut dla naszego fanklubu - wyjaśnił Marcin, drugi z gości piątkowej audycji "Widzewskie Fankluby".
Mimo upływu lat Widzew dalej może liczyć na wiernych fanów z Koluszek, którzy licznie przyjeżdżają do "Serca Łodzi". - Ciężko określić, ilu dokładnie kibiców jeździ do Łodzi na mecze, bo część fanów z naszego miasta jest zrzeszona w fanklubie, a część jeździ samodzielnie - ocenił Sebastian, trzeci widzewiak z Koluszek, który pojawił się w studiu Widzew.FM. - Wydaje nam się, że może to być nawet 300 osób, bo w trakcie fanklubowych zapisów na karnety przekraczaliśmy liczbę 140 zgłoszeń, a conajmniej drugie tyle ludzi jeździ samodzielnie - dodał Marcin, któremu przywiązanie do czerwono-biało-czerwonych wpoił ojciec.
Fanklub Koluszki pomimo braku możliwości zasiadania na stadionie w trakcie pierwszoligowych meczów jest bardzo aktywny na terenie swojego działania. Kibice angażują się między innymi w organizację wyjazdów dla najmłodszych na mecze Widzewa, w pomoc dla szpitali, seniorów, a także w zbiórkę darów dla dzieci z domów dziecka. - Największym sukcesem w historii naszego fanklubu była zbiórka pieniędzy na rzecz Jakuba Gołębiowskiego, kiedy z samych licytacji udało nam się zebrać 25 tysięcy złotych, a w ramach zbiórki na stadionie w trakcie meczu z Victorią Sulejówek kolejne 60 tysięcy złotych - przypomniał Marcin z FC Koluszki.
Cały zapis premierowego programu "Widzewskie Fankluby" można odsłuchać o godz. 22:00 za pośrednictwem klubowej aplikacji mobilnej oraz strony widzew.com.