Udział w tym wydarzeniu wzięli niemal wszyscy trenerzy Akademii Widzewa oraz jej dyrektor - Waldemar Krajewski. Wśród prelegentów byli z kolei byli szkoleniowcy Widzewa: Stefan Majewski i Wojciech Stawowy. Pierwszy z nich w swoim wystąpieniu skupił się na efektywnym wykorzystywaniu przerwy w grze. Zwracał uwagę na znaczenie krótkiego czasu, który trenerzy mają w szatni po pierwszych 45 minutach, wskazując przy tym sposoby jego wykorzystania przede wszystkim do odpowiedniego zmotywowania piłkarzy do gry po przerwie.

Stawowy, obecnie dyrektor sportowy współpracującej z FC Barcelona Escola Varsovia, opowiadał z kolei o swojej filozofii gry, podobnej do charakterystycznej dla katalońskiego klubu "tiki-taki". Wśród prezentowanych materiałów wideo wykorzystał również nagrania z gry Widzewa pod jego wodzą. Wspominał przy tym jednocześnie, że los łódzkiego klubu nie jest mu obojętny. Przyznał również, że winę za sportowe niepowodzenie walki o utrzymanie w pierwszej lidze w sezonie 2014/2015 bierze w pełni na siebie i bardzo ten fakt przeżył. Wyraził jednocześnie uznanie dla procesu odbudowy klubu i nadzieję na jego szybki powrót do piłkarskiej ekstraklasy.

- Z sobotniej konferencji można było wyciągnąć kilka ciekawych informacji. Dowiedzieliśmy się trochę więcej o funkcjonowaniu innych akademii, takich jak Escola Varsovia, której wszystkie roczniki uczone są gry w jednym systemie. Ciągłość pracy w szkoleniu młodzieży powinna zaowocować w przyszłości. Mam nadzieję, że u nas również będziemy w stanie wypracować nasz widzewski, spójny system gry, który doskonalić będą kolejne roczniki najmłodszych widzewiaków - zdradził Krajewski.