Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. I
Ładowanie...

Global categories

28 December 2019 20:12

Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. I

Rok 2019 był pełen ważnych wydarzeń. Wybrane z nich zebraliśmy w wyjątkowym Widzewskim Alfabecie.

Minione dwanaście miesięcy były dla widzewskiej rodziny czasem bardzo intensywnym. Czerwono-biało-czerwoni, przy wsparciu niezawodnych fanów, rozegrali wiele pamiętnych meczów. W trudnych momentach widzewska rodzina zawsze trzymała się razem, w przyjemniejszych wspólnie przeżywała niezapomniane emocje i radość. Widzewski Alfabet wraca do wielu wydarzeń i osiągnięć, które w kończącym się roku na trwałe zapadły czerwono-biało-czerwonym w pamięć.

A jak awans  

Słowo “awans” w 2019 roku było odmieniane przez wszystkie przypadki. Wielu kibiców i obserwatorów podkreślało, że dla klubu takiego jak Widzew promocja do I ligi powinna być powrotem, a nie awansem, ale koniec zeszłego sezonu potwierdził, że nikt nie może liczyć na sukcesy za zasługi. Po nieudanej wiośnie czerwono-biało-czerwoni musieli odłożyć marzenia o awansie na rok 2020. Kilka miesięcy łódzki klub przewodzi w tabeli II ligi z przewagą 3 punktów nad miejscem barażowym, a piłkarze Marcina Kaczmarka są na dobrej drodze, by osiągnąć wymarzony cel i wykonać kolejny krok na drodze do ekstraklasy. Do rozegrania pozostało jednak 14 ważnych spotkań, w których trzeba będzie potwierdzić wyższość nad ligowymi rywalami.

B jak bramkarze

W zeszłym sezonie pozycja pierwszego bramkarza Widzewa należała bezapelacyjnie do Patryka Wolańskiego. Zawodnik przyczynił się do zdobycia wielu ważnych punktów, a w całym sezonie 2018/2019 mógł pochwalić się aż 14 meczami bez straconej bramki. Latem konkurentem Patryka został Wojciech Pawłowski, który po meczu ze Skrą Częstochowa wskoczył do składu i swojej pozycji nie oddał do końca roku, a po zakończeniu rundy może pochwalić się wysoką skutecznością. Widzewscy defensorzy z Pawłowskim między słupkami tracą jedynie 0,75 bramki na mecz. Duży wkład w jego postawę miała też praca wykonana przez trenera Mariusza Jabłońskiego, który sprawuje pieczę nad golkiperami czerwono-biało-czerwonych. Wyniki drużynowe i indywidualne potwierdzają, że sportowa rywalizacja bramkarzy daje wymierne efekty, z których korzysta cały zespół. A na swoją szansę ciężko pracuje młody i ambitny Jakub Mikołajczak...

C jak Centralna Liga Juniorów 

Miniony rok przyniósł Akademii Widzewa wymarzony awans do Centralnej Ligi Juniorów, Drużyna z rocznika U15, prowadzona przez Norberta Smorawskiego i Przemysława Szulca, w dwumeczu barażowym pokonała rówieśników z MOSP Białystok 5:0 i 2:1, dzięki czemu jako pierwszy zespół od czasu reaktywacji klubu mogła świętować awans do CLJ. Młodzi adepci futbolu wiosną będą się mierzyć m.in. z drużynami Legii Warszawa, Olimpii Elbląg oraz UKS-u SMS-u Łódź. Będzie to okazja do sprawdzenia swoich umiejętności na tle renomowanych rywali, których mocną stroną jest szkolenie młodzieży.

D jak doping

Atmosferę panującą podczas meczów Widzewa na stadionie przy alei Piłsudskiego trudno porównać do tej na innych stadionach w Polsce, bo... nigdzie indziej takiej nie ma. Pełne trybuny na każdym meczu, gorący doping kilkunastu tysięcy kibiców oraz różne formy kibicowania sprawiają, że widzewiacy swoim dopingiem zadziwiają obserwatorów z całego świata. - Ta zabawa każdej trybuny osobno była fantastyczna. Byłem pod wrażeniem - mówił Jim Stewart z Wielkiej Brytanii, wydawca magazynu "Football Weekends" o zagranicznych podróżach piłkarskich, który gościł na meczu Widzewa z Gryfem Wejherowo. Czy potrzeba lepszej rekomendacji?

E jak ekstraklasa

W maju 2020 roku minie 6 lat od ostatniego meczu Widzewa w ekstraklasie. Wiele razy można było usłyszeć od goszczących w Sercu Łodzi znanych osób, nie tylko ze świata sportu, ale też od rywali, również w Totolotek Pucharze Polski, że z takim stadionem, kibicami i zapleczem miejsce Widzewa jest w ekstraklasie. Na razie drużyna i piłkarze mieli namiastkę gry w najwyższej klasie rozgrywkowej podczas meczów pucharowych ze Śląskiem Wrocław (2:0) i Legią Warszawa (2:3), które pokazały, że Widzew piłkarsko i kibicowsko jest o wiele bliżej ekstraklasy niż pokazuje to obecna pozycja łodzian w ligowej hierarchii.

F jak frekwencja

Ponad 300 tysięcy kibiców gościło w 2019 roku łącznie na wszystkich meczach domowych Widzewa w lidze i Totolotek Pucharze Polski. To daje średnią ponad 16 tysięcy na spotkanie, co jest wynikiem plasującym łódzki klub w ścisłej krajowej czołówce. W rundzie jesiennej tylko kilka klubów z ekstraklasy (Legia, Śląsk, Lech, Górnik) mogło pochwalić się podobną średnią liczbą kibiców podczas swoich meczów domowych. Tyle, że mowa o klubach grających w o wiele bardziej atrakcyjnej lidze i posiadających większe stadiony niż Widzew. A mimo to właśnie drugoligowi obecnie widzewiacy mogą pochwalić się frekwencją, jakiej próżno szukać nie tylko u większości klubów polskiej ekstraklasy, ale również w wielu zagranicznych ligach. Kibice czerwono-biało-czerwonych co mecz potwierdzają, że są dumą Widzewa.

G, czyli gramy do końca!

Widzew Łódź po 20 meczach ligowych przewodzi w większości rankingów - drużynowych i indywidualnych. Jest między innymi najskuteczniejszą drużyną w stawce. Zdobył 44 gole z czego aż 15 w ostatnich kwadransach meczów, co jest najlepszym wynikiem w stawce. Czerwono-biało-czerwoni, dzięki celnym strzałom w końcówkach, zainkasowali wiele cennych punktów, między innymi w Wejherowie, Wronkach czy Boguchwale. Potwierdzili w nich, że niezależnie od okoliczności walczą do końca i są głodni kolejnych zwycięstw. Co więcej, łodzianie pod koniec roku potwierdzili też, że są dobrze przygotowani do zmagań ligowych i w sytuacji, gdy inne drużyny marzyły już o przerwie zimowej, punktowali kolejnych rywali, notując imponujący finisz ligowy. Jeśli utrzymają dobrą dyspozycję, wiosna może być zdecydowanie widzewska.

ZOBACZ TEŻ: Widzewski Alfabet 2019 roku - cz. II