W listopadzie 1918 roku na ulicach Łodzi doszło do masowego rozbrajania Niemców, którzy definitywnie przegrali I wojnę światową. W trakcie entuzjastycznego zrywu polskiej młodzieży dochodziło do potyczek, w trakcie których poległo kilkanaście osób. Wśród nich znaleźli się ppor. Józef Bukowski i Marian Andrzejczak, piłkarze TMRF Widzew, którzy zginęli u progu wywalczenia wolności z rąk zaborców.

Dokładnie 102 lata później najstarsi zawodnicy Akademii Widzewa, na co dzień występujący w zespole rezerw, odwiedzili trzy lokalizacje, w których oddano hołd  zmarłym widzewiakom. Na początku wycieczki widzewska młodzież odwiedziła Plac Wolności, gdzie na budynku dawnego ratusza miejskiego znajduje się tablica upamiętniająca walki z 11 listopada. Kolejnym przystankiem na trasie środowej wyprawy był Stary Cmentarz przy ulicy Ogrodowej, gdzie młodzi piłkarze zapalili znicze i złożyli kwiaty na grobach poległych Bukowskiego i Andrzejczaka, a następnie udali się do mogiły Mariana Malinowskiego, byłego zawodnika i prezesa RTS-u Widzewa Łódź, który cale swoje życie poświęcił na pracę społeczną i walkę o niepodległość.

Środowe wydarzenie było kolejnym elementem pracy z wychowankami Akademii Widzewa, którzy powinni być świadomi historii czterokrotnego mistrza Polski. - Zależy nam na tym, by młodzi zawodnicy poznawali dzieje klubu, który reprezentują, szczególnie, że część z nich nie pochodzi z Łodzi. To ważny element w wychowaniu młodych piłkarzy - powiedział Wojciech Pawłowski, koordynator ds. projektów społecznych w klubowej kuźni talentów.