Ekipa Widzewa Łódź dotarła w poniedziałek do Kleszczowa około godziny 9.30. Już półtorej godziny później trener Przemysław Cecherz przygotował dla swoich zawodników pierwsze zajęcia na boisku.

- O godzinie jedenastej piłkarze zaczęli pierwsze zajęcia. Trening miał charakter fizyczno-motoryczny. O godzinie 13.30 był obiad, a o szesnastej kolejny trening na boisku ukierunkowany bardziej na sprawy taktyczne. Po kolacji odprawa i nakreślenie całego programu pobytu w Kleszczowie. Trener przedstawił zawodnikom również konkretne cele do zrealizowania podczas zgrupowania - relacjonuje Marcin Pipczyński, kierownik drużyny.

Wtorkowy plan zajęć jest bardzo zbliżony do poniedziałkowego. Z tą różnicą, że pierwsze zajęcia odbywają się w siłowni. Popołudniowy trening odbędzie się na boisku i będzie nastawiony na przygotowania do jutrzejszego sparingu z FC Haradzieja.

Łodzianie nie kryją zadowolenia z warunków, jakie mają do dyspozycji w Kleszczowie. - Warunki mamy naprawdę idealne. Znamy to miejsce nie od dziś. Przyjeżdżali tu m.in. nasi juniorzy. Mamy do dyspozycji boisko z podgrzewaną płytą, świetnie wyposażoną siłownię i bogate zaplecze hotelowe - wylicza Pipczyński.