Global categories
Widzewiacy odwiedzili dzieci na onkologii. "Inne problemy maleją"
6 października widzewiacy wzięli udział w pikniku charytatywnym na terenie szkoły podstawowej nr 81, podczas którego zbierano pieniądze na leczenie 10-letniego Maćka. Chłopiec był wtedy w szpitalu, więc zawodnicy obiecali, że odwiedzą go także na oddziale.
W środę do szpitala przy ul. Spornej pojechali Kacper Falon, Marcin Pieńkowski, Bartłomiej Niedziela i prezes Przemysław Klementowski. Poza Maćkiem spotkali się także z pozostałymi dziećmi oddziału onkologicznego. Piłkarze przytulali dzieci, robili pamiątkowe zdjęcia, przybijali piątki i odpowiadali na pytania jak wygląda ich codzienne życie, co jedzą, jak trenują gdzie chodzili do szkoły, kto ma żonę a kto nie.
- Chłopcy byli cudowni, zjawili się uśmiechnięci i z prezentami dla dzieciaków. Choć doskonale widziałem jak wiele emocji kosztowała ich wizyta w tym miejscu - podkreślał Kamil Lewandowski, jeden z organizatorów wizyty piłkarzy w szpitalu. - Jeśli chodzi o Maćka, to cały personel szpitala oniemiał jak bardzo zebrał w sobie wszystkie siły, by wziąć udział w spotkaniu. Ożywił się niesamowicie, bez przerwy się uśmiechał, a jego mama ledwo mogła utrzymać go na wózku. Aż było czuć, że chce iść na boisko i zagrać ze swoimi gośćmi. Mam głęboką nadzieję, że zdrowie pozwoli mu pojechać na mecz i tym razem to on będzie gościem u piłkarzy.
Widzewiacy w szpitalu spędzili ponad godzinę i zajrzeli do każdej sali, by poprawić humory i podtrzymać na duchu zarówno dzieciaki, jak i rodziców. Założyli nawet ochronne ubrania i maski, by wejść do dzieci w izolatkach, bo te też czekały na ich wizytę.
- Łódź ma szczęście, że jest tu taki wspaniały klub, w którym są ludzie o wielkich sercach - dodał Kamil Lewandowski.
Prezes Klementowski nie ukrywał wzruszenia. - Wizyta na takim oddziale na każdym musi wywrzeć ogromne wrażenie. To trudne przeżycie, przy którym inne problemy naprawdę stają się malutkie. Bardzo by się chciało pomóc w jakikolwiek sposób tym maluchom. Wierzę, że nasza obecność choć na chwilę rozjaśniła ich buzie i mam nadzieję, że jak najszybciej wrócą do zdrowia - mówił prezes Klementowski. - A zaproszenie na mecze Widzewa jest oczywiście aktualne i bezterminowe.