Pierwsze fragmenty meczu były niezwykle wyrównane, obie ekipy badały się nawzajem i od czasu do czasu oddawały niesygnalizowane strzały. W końcówce pierwszej części gry coraz bardziej do głosu dochodzili gospodarze, ale Dariusz Słowiński mimo kontuzji pleców, której nabawił się w trakcie gry, nie wpuścił ani jednego strzału. Trzeba też zaznaczyć, że łodzianie grali w okrojonym składzie. W Sierakowicach nie mógł wystąpić m.in. Tomasz Gąsior, Adam Niewiadomski oraz Aleksander Majerz.

Po zmianie stron przebieg gry nie zmienił się. Czerwono-biało-czerwoni wciąż dochodzili do sytuacji, ale brakowało im kropki nad "i". Podobnie jak zespół z Kamienicy Królewskiej - gospodarze mogli kilkukrotnie odwrócić losy meczu na swoją korzyść, jednak albo uderzali niecelnie, albo widzewski golkiper skutecznie interweniował. Jedną z lepszych okazji na wyjście na prowadzenia miał Wojciech Łasak w końcówce rywalizacji, ale nie zdołał uderzyć precyzyjnie. Łodzianie tym samym podzielili się punktami ze środowymi rywalami.

We-Met Futsal Club Kamienica Królewska - Widzew Łódź Futsal 0:0 (0:0)

Widzew Łódź Futsal: Dariusz Słowiński - Mateusz Bondarenko, Thomas Fereira, Wojciech Łasak oraz Oleskii Dakhina, Maciej Konewka, Przemysław Olczak, Adrian Olszewski.