#WidzewFutsal: Pewna wygrana czerwono-biało-czerwonych
Ładowanie...

Global categories

15 November 2020 19:11

#WidzewFutsal: Pewna wygrana czerwono-biało-czerwonych

Podopieczni trenera Marcina Stanisławskiego efektownie ograli rywali z Mosiny 7:3 (3:2) w niedzielnym meczu w ramach 9. kolejki 1 Ligi PFL.

Futsaliści Widzewa bardzo dobrze rozpoczęli starcie w hali przy ul. Małachowskiego. Czerwono-biało-czerwoni od pierwszych minut chcieli pokazać przeciwnikom, że będzie to bardzo trudne dla nich spotkanie. Już w 2. minucie wynik otworzył Wojciech Łasak, który po szybkim kontrataku pewnie wykończył akcję kolegów. Kilka chwil później do siatki trafił Jan Dudek. Wicekapitan odebrał piłkę zawodnikowi z Mosiny i po indywidualnej akcji uderzył na bramkę, futbolówka obiła słupek i wpadła do bramki. W kolejnych minutach, gra się wyrównała, jednak goście nie mieli większego pomysłu na zaskoczenie łódzkiej defensywy.

W 14. minucie znów do bramki trafił Dudek, który wykorzystał podanie Tiago po rozegraniu rzutu wolnego. Dwie minuty później, kontaktowego gola strzelił Daniel Lebiedziński, który z bliska pokonał interweniującego Dariusza Słowińskiego. W 16. minucie goście zanotowali kolejne trafienie, tym razem za autorstwa Szymona Wichtowskiego, który wykorzystał lukę w ustawieniu linii obrony. W końcówce pierwszej części gry już więcej goli nie padło i widzewiacy schodzili na przerwę z jednobramkowym prowadzeniem.

Po zmianie stron to przyjezdni w pierwszych fragmentach drugiej połowy częściej atakowali i szybciej rozgrywali piłkę. Te zabiegi nie przyniosły jednak bramek dla mosinian. W 27. minucie Dudek pokonał golkipera gości po raz trzeci w tym meczu po szybkiej akcji i tym samym młody gracz zanotował hat-tricka. Po tej sytuacji przyjezdni zdecydowali się na grę z lotnym bramkarzem, przez co łodzianie grali 4 na 5 w polu. Widzewiacy nie przestraszyli się jednak rywali i po wznowieniu gry strzelili kolejnego gola. Tym razem grający trener Marcin Stanisławski czujnie podał ze stojącej piłki do Przemysława Olczaka, a ten bez najmniejszych problemów zdobył bramkę numer pięć.

Cztery minuty później na tablicy wyników widniał już rezultat 6:2 po precyzyjnym strzale Adriana Olszewskiego z lewej flanki parkietu. Po jednej z akcji w przewadze goście zdołali zdobyć trzeciego gola po uderzeniu Łukasza Pieczyńskiego i tym samym zmniejszyć rozmiary prawdopodobnej porażki. W 37. minucie Norbert Błaszczyk wpadł z piłką w pole karne, został sfaulowany, ale arbiter był innego zdania i zdecydował się pokazać widzewiakowi czerwoną kartkę. Łodzianie przez dwie minuty musieli grać jedynie trójką w polu, ale nie stracili ani jednej bramki. Co więcej, podopieczni trenera Stanisławskiego podwyższyli rezultat dzięki czujnemu wykończeniu polegającemu na skierowaniu piłki do pustej bramki przez Łasaka, który ustrzelił tego dnia dublet. Wynik do końca rywalizacji nie uległ już zmianie i to czerwono-biało-czerwoni cieszyli się z zasłużonego kompletu oczek.

Widzew Łódź Futsal - amRAC UKS Orlik Mosina 7:3 (3:2)

Bramki dla widzewiaków: Jan Dudek (x3), Wojciech Łasak (x2), Przemysław Olczak, Adrian Olszewski.

Widzew Futsal: Dariusz Słowiński - Michał Bondarenko, Jan Dudek, Wojciech Łasak, Norbert Błaszczyk oraz Olszewski, Marcin Stanisławski, Przemysław Olczak, Tiago Ferreira, Maciej Mąkosza, Jakub Pacałowski, Adam Niewiadomski.