#WidzewFutsal: Faworyt po przerwie pokazał moc
Ładowanie...

Global categories

29 November 2020 20:11

#WidzewFutsal: Faworyt po przerwie pokazał moc

Czerwono-biało-czerwoni przegrali domowe spotkanie z AZS-em Uniwersytetem Gdańskim 3:9. Łodzianie prowadzili początkowo dwiema bramkami, ale w drugiej połowie to rywale zaprezentowali się dużo lepiej.

Widzewiacy musieli radzić sobie w niedzielne popołudnie bez kapitana zespołu Dariusza Słowińskiego, który pauzował za nadmiar żółtych kartek. Opaskę kapitańską po nim Jan Dudek i to właśnie wychowanek Rekordu Bielsko-Biała otworzył wynik tej rywalizacji. 22-latek w 9. minucie popisał się efektownym rajdem zakończonym mierzonym strzałem. Bramkarz z Gdańska był w tej sytuacji bez szans i łodzianie zasłużenie objęli prowadzenie. Dwie minuty później, gospodarze zanotowali drugie trafienie za sprawą czujnego uderzenia Norberta Błaszczyka, po koronkowej akcji kolegów z zespołu.

Widzew Łódź Futsal prowadził dwiema bramkami i wyglądało na to, że mecz z minuty na minutę układa się dla beniaminka coraz korzystniej. Po kwadransie gry kontaktowego gola zdobyli jednak przyjezdni, a konkretniej Kewin Sidor, który sprytnie przeniósł piłkę tuż nad interweniującym Olegiem Dakhiną. Na dwie minuty przed syreną oznaczającą przerwę gdańszczanie zdołali doprowadzić do remisu, dzięki atomowemu strzału w wykonaniu Wojciecha Pawickiego.

Druga połowa lepiej zaczęła się dla przyjezdnych, którzy już w 25. minucie wyszli na prowadzenie. Tym razem trafienie zanotował Mikołaj Kreft. Po ośmiu minutach tej części gry widzewiacy przegrywali już dwoma golami. Golkiper łodzian niefortunnie interweniował po jednym ze strzałów i wybił futbolówkę wprost pod nogi Sidora, a ten z największą łatwością zdobył swoją drugą bramkę w tym meczu. Gospodarze starali się odpowiedzieć, atakując praktycznie od razu, gdy tylko przechwytywali piłkę, ale ich akcje ofensywne było zbyt niedokładne. W szeregach Widzewa brakowało dokładności, z którą problemów nie mieli doświadczeni gracze z Gdańska.

W 31. minucie Adama Niewiadomskiego, który kilka minut wcześniej zmienił ukraińskiego golkipera łodzian, pokonał znów Kreft, który tym samym zaliczył dublet. Kolejne minuty rywalizacji w hali przy ul. Małachowskiego stały pod znakiem dominacji AZS-u UG. W 33. minucie było już 6:2 za sprawą Michała Chrobacza, a minutę później padł siódmy gol dla gdańszczan po uderzeniu Mateusza Cymana. Obie te bramki zostały zdobyte przez rywali po szybkich kontratakach i umieszczeniu piłki w siatce z bardzo bliskich odległości. Na pięć minut przed końcową syreną Niewiadomskiego pokonał Sidor, ustrzelając hat-tricka. Minutę później było już 9:2 dla przyjezdnych po uderzeniu Macieja Urtnowskiego. Łodzianie zdołali odpowiedzieć jedną bramką zdobytą przez Macieja Mąkoszę po celnym strzale do pustej bramki.

Widzew Łódź Futsal - AZS Uniwersytet Gdański 3:9 (2:2)

Bramki dla Widzewa: Jan Dudek, Norbert Błaszczyk, Maciej Mąkosza.

Skład Widzewa: Oleksij Dakhina - Jan Dudek, Marcin Stanisławski, Wojciech Łasak, Tiago Fereirra oraz Norbert Błaszczyk, Maciej Mąkosza, Maciej Konewka, Michał Bondarenko, Mateusz Pasik, Adrian Olszewski - Adam Niewiadomski.