Global categories
Widzew wygrywa z Elaną Toruń
W wyjściowym składzie Widzewa na mecz z Elaną nie doszło do żadnych zmian w porównaniu do ubiegłotygodniowego spotkania z Górnikiem Polkowice. W pierwszej jedenastce zameldował się więc m.in. Kornel Kordas.
Od początku meczu bardziej aktywna była Elana. W 2. minucie Damian Zagórski głową posłał piłkę ponad bramką. Niedokładne były wrzutki w pole karne w wykonaniu Mateusza Stryjewskiego i Dominika Kościelniaka, kilka dobrych interwencji zaliczyli również widzewscy obrońcy.
Łodzianie w tym czasie próbowali przede wszystkim dośrodkowań ze skrzydeł w szesnastkę, ale nie udało im się poważniej zagrozić bramce Jakuba Knuta. W 21. minucie po rzucie wolnym wrzutkę w pole karne wykonał Łukasz Kosakiewicz, ale piłka minęła wyskakującego Daniela Tanżynę i grę wznowił golkiper Elany.
W 26. minucie Widzew nieco przyspieszył tempo gry i od razu przyniosło to oczekiwany efekt. W szesnastce sfaulowany został pędzący z piłką w stronę bramki rywali Przemysław Kita, a sędzia bez wahania wskazał na 11. metr boiska. Jedenastkę na gola zamienił Marcin Robak.
Gospodarze mogli szybko wyrównać. Kościelniak świetnie wypuścił na wolne pole Filipa Kozłowskiego, jednak jeszcze lepszą interwencją popisał się Wojciech Pawłowski. W kolejnej akcji obrońców Elany z łatwością ograł Kita, ale uderzył wprost w bramkarza. Dobitka Marcina Robaka była już niecelna.
W 41. minucie kolejną dobrą sytuację wypracowali sobie gospodarze. Po dośrodkowaniu Mariusza Kryszaka Wojciech Onsorge główkował obok słupka. Przed przerwą z około 16. metrów mocno uderzył jeszcze Kościelniak, na szczęście dla widzewiaków - niecelnie.
Drugą połowę oba zespoły zaczęły bez zmian w składach. Nie zmienił się zbytnio także obraz gry, często przerywanej faulami. W 57. minucie z szybką kontrą próbowała wyjść Elana, ale Wojciech Pawłowski w porę wybiegł z bramki i uprzedził zawodnika gospodarzy. W 62. minucie z rzutu wolnego z dogodnej odległości uderzał Mariusz Kryszak - piłka przeleciała jednak wysoko nad bramką.
W 64. minucie ostre dośrodkowanie w pole karne Elany posłał Łukasz Kosakiewicz, ale żaden z widzewiaków nie zdążył do futbolówki. W kolejnej akcji w sytuacji sam na sam znalazł się Przemysław Kita, jednak uderzył niecelnie. W 67. minucie po rzucie rożnym i ogromnym zamieszaniu w polu karnym Elany nikt nie potrafił wepchnąć piłki do siatki.
W 80. minucie Widzew miał dobrą okazję do podwyższenia prowadzenia. Daniel Mąka zagrał do Przemysława Kity, a ten dośrodkował na długi słupek do Michaela Ameyawa - skrzydłowego czerwono-biało-czerwonych uprzedził jednak jeden z obrońców Elany. Gospodarze odpowiedzieli akcją z 84. minuty, kiedy z bliska nad poprzeczką huknął Dominik Kościelniak.
W końcówce dogodne sytuacje miały jeszcze oba zespoły. Najpierw błędu Wojciecha Pawłowskiego nie wykorzystał Filip Kozłowski, później blisko gola samobójczego był Patryk Urbański. Ostatecznie wynik nie uległ już zmianom i Widzew wywiózł z Torunia bardzo ważne trzy punkty.
Elana Toruń - Widzew Łódź 0:1 (0:1)
Bramka:
0:1 - Marcin Robak (26', karny)
Elana Toruń: Jakub Knut - Jan Andrzejewski (70' Konrad Górka), Wojciech Onsorge, Patryk Urbański, Adam Dobosz, Mateusz Stryjewski, Hubert Kisiel (70' Dominik Sokół), Mariusz Kryszak, Dominik Kościelniak, Damian Zagórski (60' Krzysztof Kołodziej, 77' Bartosz Boniecki), Filip Kozłowski.
Widzew Łódź: Wojciech Pawłowski - Łukasz Kosakiewicz, Sebastian Zieleniecki, Daniel Tanżyna, Kornel Kordas, Daniel Mąka (90' Marcel Pięczek), Bartłomiej Poczobut, Mateusz Możdżeń (75' Adam Radwański), Konrad Gutowski (70' Michael Ameyaw), Przemysław Kita (90' Rafał Wolsztyński), Marcin Robak.
Sędzia: Sebastian Tarnowski (Wrocław)
Kartki: Stryjewski - Kita, Zieleniecki, Możdżeń, Kosakiewicz