Global categories
"Widzew to zawsze była moja drużyna"
Łukasz Kolecki: Kilka ładnych lat grasz w piłkę, ale podczas prezentacji wyglądałeś na wzruszonego?
Adrian Budka: Muszę powiedzieć, że wychodząc na scenę przeszły mnie "ciary", jest to bardzo fajne uczucie. Praktycznie z niczego, od podstaw powstaje klub, powstaje nowy Widzew, bardzo ciszę się z tego, że mogę w tym uczestniczyć. Bardzo chciałbym na boisku czy poza nim pomóc, by Widzew jak najszybciej wrócił tam gdzie jego miejsce.
Wracasz do Widzewa, rożnie toczyły się koleje losu, ale to zawsze była Twoja drużyna?
- Zdecydowanie tak. Widzew to zawsze była moja drużyna, jestem szczęśliwy, że będę mógł znowu tu grać, mało tego zrobię wszystko by grać tu jak najdłużej, mówię teraz o przygotowaniu fizycznym czy mentalnym. Powstaje od nowa coś pięknego, a moje dzieci będą się cieszyć, widząc ojca jak gra dla Widzewa.
Od Ciebie, jako jednego z starszych zawodników oczekuje się wiele, przede wszystkim tego, że przeniesiesz swoje doświadczenie na drużynę?
- Zdaje sobie z tego sprawę, choć jestem tutaj krótko, staram się jak najwięcej moich doświadczeń z boiska przekazać chłopakom, jestem przekonany, że to będzie procentować, z meczu na mecz wyglądać co raz lepiej.
Przed wami inauguracja sezonu, może okazać się szczególnie na początku, że nie jest tak łatwo o zwycięstwa w tej lidze?
- Myślę, że dla nas będzie podniesiona poprzeczka, bo każdy chciałby wygrać z Widzewem, gdzie nie pojedziemy to przeciwnik zrobi wszystko, zmotywuje się, przeznaczy wszystkie swoje siły na mecz z nami, każdy będzie biegał, walczył by nas ograć. Musimy z tego również sobie zdawać sprawę, że nic za darmo nie dostaniemy. Jeśli nie wyrwiemy każdego punktu to nikt przed nami się nie położy.
Widzisz potencjał w tych młodych chłopakach, zawodnikach Widzewa?
- Oczywiście, że tak. Jak wspomniałem jestem krótko tutaj, ale z treningu na trening, z meczu na mecz co raz bardziej wierzę w nasz sukces. Jestem pewien, że niebawem zacznie to wszystko funkcjonować tak jakbyśmy sobie wszyscy tego życzyli.
Na koniec, jaki wynik w Pajęcznie?
- Wierzę bardzo w to, że zwyciężymy, ale tak jak mówiłem to jest piłka, czasem może być różnie. Natomiast tego nie zakładamy, jedziemy tam po 3 punkty, każdy z nas, chłopaków w drużynie zdaje sobie sprawę, w jakim klubie gra. Wierzymy również w to, że w Pajęcznie kibice będą z nami by nam pomóc w zwycięstwie
Kilka minut po prezentacji drużyny rozmawiał Łukasz Kolecki.