Global categories
Widzew to marka sama w sobie - rozmowa z Marcinem Sobocińskim
Dariusz Cieślak: Proszę scharakteryzować działalność państwa firmy.
Marcin Sobociński: Procad jest firmą inżynierską. Zakres działalności obejmuje realizację inwestycji w branżach: elektroenergetycznej, telekomunikacyjnej oraz sanitarnej w sektorach: przemysłowym, wojskowym, kolejowym oraz innych gałęziach gospodarki krajowej. Wykonujemy dokumentacje projektowe sieci, systemów oraz instalacji w wymienionych branżach. Zespół projektantów oraz profesjonalny sprzęt gwarantuje wysoką jakość wykonanych opracowań technicznych. Energetyką zajmujemy się od początku istnienia firmy. To wiodąca branża w naszej firmie. Oferujemy szeroki zakres usług energetycznych. Realizujemy kompleksowo budowy, modernizacje, uruchomienia w pełnym zakresie napięć: linii kablowo-napowietrznych, stacji, instalacji elektrycznych. Świadczymy również usługi związane z projektowaniem i wykonawstwem szerokopasmowych sieci światłowodowych dla krajowych operatorów. Jesteśmy również kwalifikowanym dostawcą usług Polskiej Spółki Gazownictwa. Wykonujemy dokumentacje projektowe sieci wodno-kanalizacyjnych i gazowych.
Czy mają państwo jakieś plany długofalowej? Otwarcie na nowe rynki, nowe usługi? Może jakieś duże inwestycje są w planach?
- Procad jest firmą świadczącą usługi budowlane. Rozwój firmy rozumiem przez szukanie nowych rynków i inwestorów, ale również inwestowanie w kapitał ludzki i sprzęt celem rozszerzenia zakresu świadczonych usług oraz podniesienia ich jakości. Aktualnie badamy dość intensywnie zapotrzebowanie na nasze usługi poza granicami kraju. Procad wchodzi w skład grupy PROCAD GROUP INFRASTRUCTURE, która zajmuje się realizacją większych i bardziej złożonych zadań inwestycyjnych. Spółka PGI w roku 2016 nabyła działkę budowlaną w Gdańsku. Zamierzamy tam zainwestować środki otwierając oddział firmy. Procad jest znany na rynku energetyki, na terenie całej Polski. Współpracujemy z największymi firmami w tej branży. Co roku wyznaczamy sobie coraz wyższe cele. W roku 2016 powstał w firmie nowy dział: telemechaniki i zabezpieczeń. Wysoko wyspecjalizowana grupa osób z powodzeniem realizuje roboty specjalistyczne w tym zakresie. Nie będę tutaj wymieniał wszystkich zrealizowanych inwestycji, ale mogę powiedzieć, że nie boimy się trudnych i ambitnych zadań. Ciągły rozwój i podnoszenie wiedzy kadry techniczno-inżynierskiej, pozwalają realizować skomplikowane i złożone zadania inwestycyjne a tym samym uzyskiwać pozytywne opinie inwestorów.
Skąd pomysł na zaangażowanie się w odbudowę wielkiego Widzewa?
- Główna siedziba firmy znajduje się w Koluszkach. Koluszki zawsze związane były z Widzewem, na dobre i na złe. Jako młody chłopak bywałem na meczach Widzewa i zawsze się z nim utożsamiałem. Pomoc w odbudowie Wielkiego Widzewa była więc odruchem naturalnym. Widzew to marka sama w sobie. Jesteśmy dumni z tego, że możemy być partnerem Widzew.
Bywa pan często na meczach Widzewa?
- Jeżeli tyko pozwala mi na to czas, staram się być na meczach i wspierać Widzew w walce o kolejne punkty. Dosyć licznie na mecze uczęszczają pracownicy Procadu. Zarówno ci z Koluszek, jak i Łodzi.
Jak oceni pan nowy obiekt czerwono-biało-czerwonych? Może być to dodatkowa zachęta dla środowiska biznesowego?
- Obiekt robi pozytywne wrażenie. Na taki stadion Widzew zasługiwał od dawna. Został wykonany kawał dobrej roboty przez wszystkie osoby, którym dobro klubu leży na sercu. Cieszą pełne trybuny kibiców na meczach i atmosfera typowa dla Widzewa. Takiej atmosfery nie znajdziemy na żadnym innym stadionie w Polsce. Co do biznesu, to myślę, że już widać jakim magnesem jest nowy stadion. Wykupione skyboxy oraz liczba firm, które wspierają Widzew jest tego odzwierciedleniem. A w dalszej perspektywie, może być już tylko lepiej.
Ma pan jakieś wyjątkowe wspomnienia związane z Widzewem?
- Widzew dostarczał wielu wyjątkowych chwil dla swoich kibiców i sympatyków. Wyjątkowe potyczki w ekstraklasie z ŁKS, Legią czy Wisłą, pozostają w pamięci na zawsze. Moim zdaniem symbolem ostatnich lat jest niewątpliwie Franciszek Smuda i jego drużyna, która dała nam wszystkim wiele emocji i wyjątkowych przeżyć, dzięki sukcesom na arenie krajowej i międzynarodowej. To były piękne chwile, które każdy kibic Widzewa trzyma w sercu i z dumą wraca do nich w pamięci.
Czy pana zdaniem Widzew ma szanse wrócić tam, gdzie jego miejsce na piłkarskiej mapie Polski?
- Chyba wszyscy chcielibyśmy aby tak się stało. Myślę, że aktualni zawodnicy wiedzą co to widzewski charakter, ciężka praca, zaangażowanie do ostatniej minuty meczu, walka o każdy kawałek boiska. Jeżeli te cechy będą mieli w sercu, dokładając do tego odrobinę szczęścia, to z powodzeniem, w niedługim czasie, cieszyć się będziemy z awansu. Łódzki biznes pomoże w realizacji zamierzonego celu.
Co powiedziałby pan innym przedsiębiorcom, którzy jeszcze zastanawiają się na zainwestowaniem w RTS Widzew Łódź?
- Widzew jest nierozłącznie związany z Łodzią. Widzew to historia polskiego futbolu. Widzew to marka sama w sobie. Widzew to wierni i oddani kibice. Sukces idzie w parze z reklamą. Chyba nic więcej nie trzeba dodawać.