Global categories
Widzew przegrywa w Głogowie
W porównaniu do spotkania z Radomiakiem trener Enkeleid Dobi dokonał w wyjściowym składzie Widzewa dwóch zmian. Kontuzjowanego Petara Mikulicia zastąpił Patryk Stępiński, a w miejsce Mereville'a Fundambu pojawił się Mateusz Michalski, dla którego było to setny mecz w barwach Widzewa.
Jako pierwsi bramce rywali zagrozili gospodarze. Już w 3. minucie dośrodkowania w pole karne z lewej strony boiska próbował Maksymilian Banaszewski i Wojciech Pawłowski był zmuszony do piąstkowania. Chwilę później z pola karnego uderzał Tomasz Cywka, ale strzelił w środek bramki, a Pawłowski odbił piłkę przed siebie.
W 7. minucie Chrobry prowadził 1:0. Na uderzenie z dystansu zdecydował się wówczas Jaka Kolenc - piłka odbiła się przed Pawłowskim i wpadła po jego rękach do siatki. Gospodarze próbowali pójść za ciosem. Po chwili strzał z dalszej odległości oddał Damian Kowalczyk, ale futbolówka przeleciała obok słupka.
W 11. minucie łodzianie byli bliscy wyrównania. Marcin Robak świetnie podał do wychodzącego sam na sam Michaela Ameyawa, jednak młody pomocnik Widzewa z ostrego kąta uderzył obok bramki. Kilka minut później z lewej strony w pole karne wrzucał Patryk Stępiński, a Ameyaw strzelał głową - zbyt lekko, by zaskoczyć Kacpra Bieszczada.
W kolejnych fragmentach gry żaden z zespołów nie potrafił stworzyć dogodnej akcji bramkowej. Dopiero w 32. minucie ładną dwójkową akcję przeprowadzili Michalski i Stępiński, ale dośrodkowanie tego drugiego pewnie złapał Bieszczad. Sześć minut później Stępiński zagrał w tempo do Henrika Ojamy, który zbiegł z piłką w pole karne, jednak uderzył bardzo lekko i bramkarz Chrobrego interweniował bez żadnych problemów. W 43. minucie po rzucie rożnym na strzał z pierwszej piłki zdecydował się Robak, ale też nie mógł zaskoczyć Bieszczada. Tuż przed przerwą doskonałą okazję do podwyższenia mieli jeszcze gospodarze - Banaszewski z najbliższej odległości trafił wprost w Pawłowskiego.
Na drugą połowę oba zespoły wyszły bez zmian w składach, a zaczęła się ona tak jak pierwsza, czyli od gola dla Chrobrego. Po błędzie defensywy Widzewa na uderzenie z dystansu zdecydował się Maksymilian Banaszewski, piłka obtarła się jeszcze od jednego z łodzian i wpadła pod poprzeczkę bramki Pawłowskiego.
Po stracie drugiego gola goście próbowali natychmiast odpowiedzieć. Najpierw Bieszczad obronił uderzenie Marcina Robaka, chwilę później głową strzelał Mereville Fundambu (zastąpił Michalskiego), jednak bramkarz Chrobrego znów był skuteczny. Z kolei w 65. minucie widzewiaków przed stratą kolejnej bramki uchronił Pawłowski, który fantastycznie obronił uderzenia kolejno Kowalczyka oraz Kolenca.
W ostatnim kwadransie meczu Chrobry próbował zwalniać grę, długo utrzymywać się przy piłce i dowieźć korzystny wynik do końca. Łodzianie natomiast nie potrafili znaleźć sposobu na defensywę rywali, choć w końcówce szansę na chociażby kontaktowego gola mieli jeszcze Fundambu i Karol Czubak. Co nie udało się widzewiakom, zrobili gospodarze. W 90. minucie po kontrze uderzeniem z ostrego kąta piłkę w siatce umieścił Mikołaj Lebedyński, którym tym samym ustalił wynik spotkania. Widzew przegrał w Głogowie 0:3.
Chrobry Głogów - Widzew Łódź 3:0 (1:0)
Bramki:
1:0 - Jaka Kolenc (7')
2:0 - Maksymilian Banaszewski (53')
3:0 - Mikołaj Lebedyński (90')
Chrobry: Kacper Bieszczad - Michał Ilków-Gołąb, Kamil Juraszek, Oliver Praznovsky, Jarosław Ratajczak, Patryk Bryła (82' Damian Piotrowski), Tomasz Cywka, Jaka Kolenc (71' Marcel Ziemann), Robert Mandrysz (89' Michał Michalec), Maksymilian Banaszewski, Damian Kowalczyk (71' Mikołaj Lebedyński).
Widzew: Wojciech Pawłowski - Patryk Stępiński, Sebastian Rudol (66' Krystian Nowak), Daniel Tanżyna, Łukasz Kosakiewicz, Michael Ameyaw (69' Karol Czubak), Mateusz Możdżeń (57' Patryk Mucha), Bartłomiej Poczobut, Henrik Ojamaa (66' Dominik Kun), Mateusz Michalski (57' Mereville Fundambu), Marcin Robak.
Sędzia: Dominik Sulikowski
Kartki: Juraszek, Ratajczak, Kolenc - Możdżeń, Stępiński, Poczobut.