Widzew gra do końca. Zawsze!
Ładowanie...

WIDZEW - LEGIA

Ekstraklasa

10 March 2024 19:03

Widzew gra do końca. Zawsze!

To były emocje w starym stylu! W ligowym klasyku Widzew Łódź pokonał Legię Warszawa po golu strzelonym przez Frana Alvareza w doliczonym czasie gry. Czwarty komplet strojów, nawiązujący do sukcesów łodzian z lat dziewięćdziesiątych, okazał się wyjątkowo szczęśliwy dla drużyna RTS!

Widzewiacy mecz z Legią zaczęli w nieco zmienionym składzie w porównaniu do poprzedniego spotkania ze Śląskiem we Wrocławiu. Od pierwszej minuty tym razem zagrali Fran Alvarez, Fabio Nunes, Imad Rondić i Antoni Klimek. Na ławce zasiedli po powrocie po urazach i kontuzjach Mato Milos, Andrejs Ciganiks, Paweł Zieliński i Marek Hanousek.

 

Ligowy klasyk rozpoczął się w gorącej atmosferze, jaką stworzyli kibice Widzewa na trybunach oraz od… groźnej akcji gości. Piłkę z boku pola karnego otrzymał Bartosz Kapustka i dośrodkował pod bramkę Rafała Gikiewicza, gdzie Ryoya Morishita uderzył z główki, ale golkiper łódzkiej drużyny był na miejscu.

 

Goście mieli jeszcze rzut rożny po tej akcji, ale nic z niego nie wyniknęło. Po tym początku łodzianie próbowali wykreować ofensywną akcję pod bramką Legii, jednak bez konkretnych efektów. Rywale umiejętnie przerywali zagrania gospodarzy.

 

W 9. minucie stołeczna drużyna zdobyła bramkę, która szybko została jednak anulowana przez sędziego Marciniaka anulowana. Aktywny Morishita trafił do bramki z pozycji spalonej. Ta akcja tylko potwierdziła inicjatywę Legii w pierwszym kwadransie spotkania. W 11 minucie przerwali kontrę Widzewa i sami wyszli z szybką akcją. Piłka w polu karnym trafiła do Blaża Kramera, którego mocny strzał zablokował na linii bramkowej Serafin Szota. W kolejnej akcji gości po zagraniu Kapustki piłka trafiła do Morishity, a Japończyk wrzucił piłkę na głowę Wszołka. Jego strzał trafił jednak prosto w ręce Gikiewicza.

 

Łodzianie ruszyli do przodu od 14. minuty. Najpierw wywalczyli rzut rożny, po którym niecelnie dośrodkował Klimek. Młody zawodnik RTS-u pokazał się w kolejnej akcji, gdy po rozegraniu z Franem Alvarezem strzelił na krótki słupek, ale Dominik Hładun popisał się dobrą interwencją wybijając piłkę na róg. Minutę później po akcji Bartłomieja Pawłowskiego lewą stroną i zagraniu w pole karne, Imad Rondić oddał strzał, ale tuż obok bramki Legii.

 

W kolejnych minutach to goście próbowali znowu przejąć inicjatywę. Najpierw Josue strzelał z dystansu, ale mocno niecelnie nad bramką Widzewa. Potem, po podaniu Morishity, strzelał Marc Gual, jednak obok bramki Gikiewicza.

 

W odpowiedzi zaatakowali czerwono-biało-czerwoni. Piłkę pod pole karne rywali podciągnął Dominik Kun i podał do Fabio Nunesa. Portugalczyk wrzucił piłkę pod bramkę Hładuna, gdzie o centymetry minęła głową składającego się do strzału Rondicia.

 

W 30. minucie łodzianie mieli znakomitą sytuację. Piłkę w pole karne gości posłał Nunes, a ta wybita przez jednego z legionistów trafiła pod nogi Pawłowskiego. Kapitan drużyny RTS-u bez namysłu uderzył, ale zablokowany strzał zakończył się tylko rożnym.

 

Cztery minuty później gospodarze ponownie rozegrali akcję w polu karnym Legii. Klimek podał na bok do Luisa da Silvy, który główką dograł piłkę pod samą bramkę, gdzie jednak Hładun uprzedził Rondicia.

 

Nie było przestojów w grze i zaraz po akcji łodzian to goście znaleźli się z piłką pod bramką Gikiewicza, gdzie w ciągu minuty egzekwowali dwa kornery, ale nic one nie przyniosły stołecznemu zespołowi.

 

W 44. minucie zrobiło się gorąco pod bramką Legii. Klimek podał do Rondicia, a ten w oryginalny sposób próbował pokonać Hładuna, który jednak obronił strzał Bośniaka. Kolejna ofensywna akcja łodzian przyniosła… żółtą kartkę dla Lirima Kastratiego za faul w ataku.

 

To był ostatni akcent pierwszej części spotkania Widzew – Legia. Druga rozpoczęła się od zmiany w zespole łodzian. Wspomniany Kastrati został zmieniony przez Pawła Zielińskiego, co zbytnio nie zdziwiło kibiców RTS-u.

 

Początek drugiej połowy było o wiele spokojniejszy niż pierwszej. Obie drużyny próbowały skonstruować ofensywne akcje, ale bez wyraźnych konkretów. Po kilku pierwszych minutach to goście zyskali optyczną przewagę i zepchnęli Widzew do obrony.

 

W 53. minucie na dalszy słupek zagrywał Kapustka, ale jeden z obrońców RTS-u wybijając piłkę nabił nią Ribeiro. W kolejnej minucie legioniści ponownie byli pod bramką Gikiewicza. Do strzału doszedł Gual, ale jego uderzenie obronił golkiper łódzkiej drużyny. Potem Kapustka ograł dwóch piłkarzy Widzewa i dopiero w ostatniej chwili jego akcję przerwał Szota.

 

Tuż przed upływem godziny gry goście dokonali pierwszej zmiany. Młodzieżowiec Wojciech Urbański zastąpił Blaza Kramera. Pierwszy kwadrans drugiej połowy był zdecydowanie pod dyktando gości.

 

Drugi po niespełna trzech minutach został przerwany przez sędziego z powodu użycia środków pirotechnicznych przez kibiców gospodarzy. Po czterech minutach pauzy gra została wznowiona. Widzewiacy próbowali przejąć inicjatywę, ale Rondić nie doszedł do podania Kuna.

 

Goście chwilę później wyszli z akcją, która przyniosła im rzut rożny. Po jego rozegraniu to łodzianie przejęli piłkę ale akcja rozpoczęta przez Pawłowskiego zakończyła się wybiciem piłki na aut przez legionistów.

 

W 74. minucie Widzewiacy przeprowadzili akcję po prawej stronie boiska. Po podaniu od Kuna w pole karne wbiegł Nunes i oddał strzał po ziemi na bramkę Legii. Jednak zbyt lekki, by zaskoczyć Hładuna.

 

Na kwadrans przed końcem regualminowego czasu trener Daniel Myśliwiec dokonał dwóch roszad w składzie. Z boiska zeszli Da Silva i Kun, a ich miejsce zajęli Andrejs Ciganiks i Marek Hanousek. Dwie minuty później w zespole Legii Guala zastąpił Maciej Rosołek.

 

Niedługo po tej zmianie Widzewiacy przejęli piłkę na połowie rywali. Klimek podawał w pole karne do Pawłowskiego, ale ten nie zdążył dojść do piłki i strzelić z ostrego kąta. W kolejnej akcji, po szybkim rozegraniu Hanouska z Alvarezem, legioniści w ostatniej chwili przecięli podanie do Pawłowskiego.

 

W 83. minucie łodzianie znowu zaatakowali. Przed polem karnym piłkę rozegrał Pawłowski. Kapitan drużyny Widzewa podał do Ciganiksa, który złożył się do strzału, ale ostatecznie został zablokowany.

 

Trzy minuty później gospodarze wychodzili z kontrą, którą przerwał Juergen Elitim zatrzymująć nieprzepisowo Klimka. Legionista został za to ukarany żółtą kartką. Po wznowieniu gry łodzianie wyszli z akcją, piłka trafiła do Pawłowskiego, który zwlekał ze strzałem i ostatecznie jego uderzenie zostało zablokowane.

 

Z powodu wcześniejszych przerw w spotkaniu, sędzia przedłużył drugą połowę o dodatkowe siedem minut. W pierwszej z nich w drużynie Legii doszło do dwóch kolejnych zmian. Na boisko weszli Qendrim Zyba i Gil Dias. Nie minęła minuta, a pierwszy z nich mógł zdobyć bramkę, gdy po podaniu z linii końcowej mocno uderzył po ziemi. Gikiewicz jednak wykazał się dobrą interwencją i obronił to uderzenie.

 

Odpowiedź Widzewa była wreszcie skuteczna. W trzeciej minucie doliczonego czasu gry łodzianie wyszli na prowadzenie, gdy po zagraniu z lewej strony w pole karne gości, piłka po zamieszaniu trafiła do Alvareza, który mocnym strzałem z dystansu pokonał Hładuna. 1:0 dla Widzewa! Stadion eksplodował radością kilkunastu tysięcy fanów RTS-u.

 

Po zdobyciu bramki Widzewiacy nie cofnęli się, tylko nadal atakowali bramkę Legii, która już nie miała argumentów w ostatnich minutach meczu. Widzew Łódź po dłuuuugiej, ponad dwudziestoletniej przerwie, pokonał Legię Warszawa w ligowym klasyku. Derby Polski dla Widzewa!

 

24. kolejka PKO Bank Polski Ekstraklasy

Widzew Łódź – Legia Warszawa 1:0 (0:0)

 

1:0 - Fran Alvarez (90+3')

 

Widzew: Rafał Gikiewicz – Lirim Kastrati (Paweł Zieliński 46’), Mateusz Żyro, Serafin Szota, Luis da Silva (Andrejs Ciganiks 75’) - Dominik Kun (Marek Hanousek 75’), Fran Alvarez, Bartłomiej Pawłowski – Fabio Nunes (Mato Milos 90+7'), Imad Rondić, Antoni Klimek (Dawid Tkacz 90+7').

Legia: Dominik Hładun – Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Yuri Ribeiro - Paweł Wszołek (Gil Dias 90+1'), Bartosz Kapustka, Juergen Elitim (Quendrim Zyba 90+1'), Ryoya Morishita – Josue, Blaz Kramer (Wojciech Urbański 59’), Marc Gual (Maciej Rosołek 77’).

 

 Żółte kartki: Lirim Kastrati (Widzew), Juergen Elitim, Radovan Pankov (Legia)

 

Sędziował: Szymon Marciniak (Płock)

 

Widzów: 17481.