Ten rok był na piłkarzy Radosława Wasiaka bardzo szczęśliwy, więc było co świętować. Jako pierwsza drużyna juniorska w historii Widzewa piłkarze z rocznika 2000 awansowali na centralny szczebel rozgrywek młodzieżowych w Polsce, a na wiosnę będzie mierzyć się z najlepszymi drużynami w kraju. Uroczyste zakończenie sezonu rozpoczął mecz pomiędzy Widzewem do lat 17 a zawodnikami związanymi z widzewskim środowiskiem.

W drużynie tej z pewnością największą uwagę mógł zwracać Jakub Bartkowski, były piłkarz Widzewa, który obecnie występuje w pierwszoligowych Wigrach Suwałki. To właśnie on zamknął wynik spotkania po świetnym podaniu innego ex-widzewiaka, Piotra Kuklisa. Asystent przy tym golu, który z herbem RTS na piersi wystąpił w niemal stu spotkaniach, również zakończył ten mecz z bramką na koncie. "Kuki" otworzył wynik pięknym strzałem zza pola karnego.

- Cieszę się, że mogłem wziąć udział w takim wydarzeniu i tym samym razem z chłopakami świętować ten historyczny awans. Sam przecież też grałem w juniorach Widzewa więc wiem, co to dla nich oznacza. Po poziomie ich gry było jednak widać, że ten awans był całkowicie zasłużony - powiedział Bartkowski. - Gratuluję chłopakom i trenerowi Wasiakowi, bo grają naprawdę dobrą piłkę. Wiedziałem, że będzie w tym meczu ciężko, ale nie aż tak - dodał ze śmiechem na ustach Kuklis.

Obok Bartkowskiego i Kuklisa w drużynie "RTS Old Boys", jak z przymrużeniem oka nazwał przeciwników rocznika 2000 Radosław Wasiak, wystąpił również on sam, wielokrotnie urywając się swoim podopiecznym na prawym skrzydle. Defensywę w ryzach trzymał Michał Chachuła, który był bramkarzem w klubie z al. Piłsudskiego jeszcze rok temu, w pierwszym sezonie po reaktywacji. Obok ”Kukiego” w środku pomocy grał Bartłomiej Stańdo, dziennikarz oficjalnej strony klubu widzew.com, a na pozycji środkowego obrońcy asystent trenera Wasiaka, Artur Martyka. Drużynę uzupełnił kierownik zespołu rocznika 2000 Dariusz Piskorski, a także rodzice występujących w drużynie U-17 młodych zawodników.

Końcowy rezultat spotkania pozostanie tajemnicą, a sam mecz zakończyła seria rzutów karnych, w której lepsi okazali się bardziej doświadczeni widzewiacy. Druga część zakończenia sezonu Widzewa U-17 miała miejsce w Społecznej Akademii Nauk, gdzie zostały rozdane nagrody dla wszystkich zawodników oraz wyróżnienia dla najlepszych. Nie obyło się też bez gorących doniesień w postaci informacji o nowych sponsorach i osobach chcących wesprzeć nasza młodą drużynę, która będzie reprezentować Widzewa na arenie ogólnopolskiej.

- Udało nam się osiągnąć duży sukces, jednak jako szkoleniowiec mam dużo większe ambicje. Musimy o tym zapomnieć i od stycznia dobrze przygotować się do kolejnego, bardzo trudnego zadania. Na zakończeniu rundy udało mi się namówić kilku byłych zawodników Widzewa, choć nie było to łatwe. Wiele gwiazd niestety przez swoje sprawy osobiste musiało zrezygnować z występu w tym meczu, a tym, którzy zagrali przeciwko moim zawodnikom, pragnę serdecznie podziękować. Za moimi podopiecznymi ciężki sezon. Chłopcy zasłużyli na chwilę odpoczynku i mam nadzieję, że święta pomogły zregenerować im siły, bo już za kilka dni ruszamy z przygotowaniami do bardzo ciężkiego sezonu. Chciałem z tej okazji podziękować wszystkim zawodnikom, rodzicom, władzom klubu i sympatykom RTS Widzew Łódź, którzy trzymali za nas kciuki. Obiecuję, że zrobimy wszystko, by godnie reprezentować nasz klub na centralnym szczeblu rozgrywek juniorów młodszych. Chciałbym też życzyć Szczęśliwego Nowego Roku 2017, byśmy w czerwcu świętowali kolejny awans naszych seniorów, a także optymistycznie patrzyli w przyszłość po dobrych występach naszej młodzieży - powiedział Radosław Wasiak.

Widzew U-17: I połowa: Pietrzak - Król, Podlewski, Szymczak, Karpicki, Mąkiewicz, Domińczak, Patykowski, Nowicki, Pach, Telestak. II Połowa: Pietrzak - Cieślak, Cisło, Malinowski, Dula, Drążczyk, Piskorski, Skrzeczkowski, Tarczyński, Podgrocki, Lesikowski

RTS Old Boys: Chachuła - Owczarczyk, Martyka, Piskorski, Gos - Pięczek, Kuklis, Stańdo, Bogdański - Bartkowski, Wasiak