mecze
I Drużyna
I Liga
Widzew Łódź wraca na zwycięską ścieżkę
Do meczu z Zagłębiem drużyna Widzewa przystąpiła w identycznym składzie, w jakim rozpoczęła w poprzedniej kolejce wyjazdowe spotkanie z Sandecją Nowy Sącz. W zespole gości doszło do dwóch zmian w porównaniu z ostatnim ligowym meczem z Chrobrym Głogów, które zostały wymuszone absencjami z powodu żółtych kartek. Za Dominika Jończego i Vedrana Dalicia w pierwszym składzie wyszli Lukas Duriska i Wojciech Szumilas.
Mecz zaczął się fatalnie dla łodzian, bo już w 2. minucie popełnili błąd w obronie i podanie trafiło do Szymona Sobczaka, który znalazł się w sytuacji na sam z Jakubem Wrąblem i strzałem po ziemi pokonał wychodzącego z bramki golkipera Widzewa. Tym samym Sobczak po raz drugi w tym sezonie otworzył wynik meczu Zagłębia z Widzewem, bo również on zdobył pierwszą bramkę w spotkaniu obu drużyn w Sosnowcu w 2. kolejce.
Strzelony szybko gol jeszcze bardziej ośmielił gości, którzy nie zamierzali cofnąć się po objęciu prowadzenia. W 8. minucie groźnie dośrodkowali pod bramkę gospodarzy, ale sytuacja nie zakończyła się strzałem. Widzewiacy próbowali równie szybko odpowiedzieć bramką na 1:1. Groźnie zrobiło się pod bramką Kamila Bielikowa w 12. minucie, ale najpierw rywale zablokowali strzał Dominika Kuna, a chwilę później golkiper Zagłębia popisał się bardzo dobrą interwencją po strzale głową Karola Danielaka po wrzutce Kuna. To powinno wpaść do bramki sosnowiczan.
W 14. minucie po rozegraniu rzutu rożnego i wrzutce Danielaka goście wybili piłkę ponownie na róg. Widzewiacy zgłaszali sędziemu zagranie ręką jednego z rywali. Sędzia skorzystał z opcji VAR i nie podyktował jedenastki. W odpowiedzi po akcji Zagłębia i wrzutce z rzutu rożnego groźnie strzelał głową Duriska, ale piłka przeleciała nad bramką Wrąbla.
Gospodarze próbowali w kolejnych minutach przełamać defensywę przyjezdnych, w czym przodowali Fabio Nunes i Marek Hanousek, ale podopieczni trenera Artura Skowronka bardzo skutecznie bronili dostępu w swoje pole karne. Sami za to nadal groźnie atakowali, jak w 25. minucie, gdy po akcji Dawida Ryndaka przed Wrąblem znalazł się Maksymilian Banaszewski. Pomocnik Zagłębia jednak z najbliższej odległości z ostrego kąta trafił w bramkarza Widzewa. To mogło zakończyć się drugim golem dla gości…
Tuż przed upływem pół godziny gry łodzianie powinni wyrównać, ale po dośrodkowaniu Nunesa minimalnie z piłką minął się Bartosz Guzdek. Chwilę potem piłka trafiła ponownie do Nunesa, który oddał strzał po ziemi na bramkę Bielikowa, ale ten sparował uderzenie na rzut rożny.
W 32. minucie Widzewiacy dopięli swego. Po ofensywnej akcji Hanouska piłka trafiła do Nunesa, który trochę się z nią zaplątał, ale blisko akcji był Guzdek, który mocnym strzałem pokonał bramkarza Zagłębia. Dwie minuty później łodzianie znowu zaatakowali, ale strzał Nunesa poszybował wysoko nad bramką gości.
Siedem minut później sędzia Sylwester Rasmus po raz pierwszy w tym spotkaniu sięgnął do kieszeni po kartkę, gdy Ryndak ostrym wejściem w nogi sfaulował Daniela Villanuevę. Nie minęła minuta, a żółtko dostał również Hiszpan po tym, jak w polu karnym sfaulował Joao Oliveirę.
W 42. minucie Villanueva zapisał się w meczowym protokole ponownie, ale tym razem golem strzelonym po pięknym uderzeniu głową i wcześniejszym podaniu Nunesa. Kibice Widzewa obejrzeli więc akcję piłkarzy rodem z Półwyspu Iberyjskiego, którzy dobrze sobie poradzili w zimowych warunkach panujących podczas spotkania.
Pierwsza połowa zakończyła się prowadzeniem gospodarzy 2:1. Drugą część spotkania oba zespoły rozpoczęły bez zmian w składach. Po wznowieniu gry pierwsi zaatakowali Widzewiacy, ale to goście zdobyli bramkę. Po wrzutce z autu w polu karnym łodzian Hanousek nieprzepisowo zatrzymał Sobczaka, który padł na murawę. Sędzia bez namysłu wskazał na wapno, a sam poszkodowany podszedł do piłki i strzałem z 11. metra pokonał Wrąbla.
Wyrównujący gol rozochocił gości, bo już dwie minuty później po kontrze wspomniany Sobczak oddał strzał w boczną siatkę bramki gospodarzy. Przez kolejne minuty obie drużyny toczyły głównie walkę w środku boiska. Po upływie godziny gry trener Janusz Niedźwiedź zdecydował się na potrójną zmianę w drużynie Widzewa. Na boisku pojawili się Radosław Gołębiowski, Paweł Tomczyk oraz Mateusz Michalski.
Już trzy minuty po ich wejściu na boisko Widzewiacy mogli ponownie wyjść na prowadzenie, po tym jak Kun został sfaulowany w polu karnym Zagłębia i sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Niestety egzekwujący jedenastkę Michalski spudłował, nie trafiając nawet w bramkę gości. W odpowiedzi zaatakowało Zagłębie. Najpierw w 68. minucie groźnie strzelał Szymon Pawłowski, a po rożnym sosnowiczanie trafili w słupek bramki Wrąbla.
Mimo szybkiego tempa oba zespoły nie rezygnowały z ofensywnej gry, nadal próbując zdobyć bramkę rozstrzygającą wynik tego spotkania. W 79. minucie po raz drugi na prowadzenie wyszli Widzewiacy po indywidualnej akcji Patryka Stępińskiego, który wypracował sobie dobrą pozycję do strzału sprzed linii pola karnego i przy biernej postawie rywali uderzeniem lewą nogą przy słupku pokonał Bielikowa.
Mimo straty trzeciej bramki piłkarze Zagłębia nie rezygnowali z ponownego doprowadzenia do remisu. Dlatego na końcówkę spotkania trener gości posłał na boisko brazylijskiego napastnika Alexa Tanque. Kolejnej zmiany dokonał też Janusz Niedźwiedź, a na murawie w miejsce Danielaka pojawił się Przemysław Kita.
W ostatnich minutach spotkania mimo sytuacji z obu stron wynik już nie uległ zmianie i Widzewiacy mogli cieszyć się z kibicami z pierwszego od połowy października zwycięstwa w Fortuna 1 Lidze. Dzięki wygranej zyskali 6 punktów przewagi w tabeli nad trzecim Podbeskidziem i czwartą Koroną.
Widzew Łódź - Zagłębie Sosnowiec 3:2 (2:1)
Bramki:
0:1 - Szymon Sobczak (2’)
1:1 - Bartosz Guzdek (32’)
2:1 - Daniel Villanueva (42’)
2:2 - Szymon Sobczak (52’ - rzut karny)
3:2 - Patryk Stępiński (79’)
Widzew: Jakub Wrąbel - Patryk Stępiński, Tomasz Dejewski, Daniel Tanżyna, Paweł Zieliński, Dominik Kun, Marek Hanousek, Fabio Nunes (61’ Paweł Tomczyk), Karol Danielak (85’ Przemysław Kita), Bartosz Guzdek (61’ Radosław Gołębiowski), Daniel Villanueva (61’ Mateusz Michalski).
Zagłębie: Kamil Bielikow - Lukas Duriska, Wojciech Kamiński (85’ Alex Tanque), Dawid Ryndak (63’ Kacper Smoleń), Maciej Ambrosiewicz, Joao Oliveira, Wojciech Szumilas, Dawid Gojny, Maksymilian Banaszewski (77’ Quentin Seedorf), Szymon Sobczak, Szymon Pawłowski.
Żółte kartki: Villanueva, Tanżyna, Hanousek (Widzew) - Ryndak, Ambrosiewicz (Zagłębie)
Sędziował: Sylwester Rasmus (Toruń)
Widzów: 13 884