Wynik środowego spotkania otworzyli goście, którym prowadzenie kilka minut przed przerwą dał Paweł Wojciechowski. Wykończył on akcję, która rozpoczęła się od błędu łodzian w środkowej strefie boiska.

Ten sam zawodnik w drugiej połowie podwyższył wynik na 2:0 dla Górnika Łęczna, bezbłędnie egzekwując rzut karny.

Widzewiacy nie dali jednak za wygraną i do końca spotkania dążyli do odwrócenia jego losów. Kontaktową bramkę zdobyli w 79. minucie po ładnej zespołowej akcji środkiem boiska. Ostatecznie drogę Marcinowi Robakowi do bramki otworzył Rafał Wolsztyński, a kapitan Widzewa najpierw ograł jednego z rywali, a potem pewnie pokonał bramkarza przyjezdnych.

Minutę później było już 2:2, a największy udział w zdobyciu bramki ponownie miał Robak, który do końca naciskał Patryka Rojka i zmusił go ostatecznie do błędu, w konsekwencji którego piłka wpadła do bramki Górnika.