Od początku oglądaliśmy tego dnia w Parzęczewie szybkie tempo gry w wykonaniu obydwu drużyn. Jako pierwsi sytuację stworzyli sobie gospodarze. Artur Garbacz uderzył z rzutu wolnego, a piłka nieznacznie minęła słupek bramki Widzewa. Kilka chwil później dwukrotnie pokazał się Mosunmola Tunji Alade. Najpierw minął Kamila Tlagę ale został powstrzymany przez golkipera łodzian, a następnie umieścił już piłkę w siatce, lecz sędzia odgwizdał przewinienie jednego z graczy Orła.

Przed przerwą, obie drużyny stworzyły sobie jeszcze po jednej okazji bramkowej. W 32. minucie Mateusz Ostaszewski przegrał pojedynek sam na sam z  bramkarzem, a następnie w polu karnym upadł na murawę Michał Dębski, lecz arbiter nie wskazał na "wapno". 

Od początku drugiej odsłony do ataku ruszyli gospodarze. Drogi do siatki łodzian nie znaleźli jednak kolejno Przemysław Eljasik oraz Karol Łuczak. W rewanżu w 52. minucie, bardzo dobrą okazję zmarnował Jakub Jasiński. Zawodnik Widzewa minął bramkarza, ale z bardzo ostrego kąta nie zdołał wyprowadzić zespołu na prowadzenie. 

W kolejnych minutach aktywny był najlepszy strzelec Orła - Garbacz. Najpierw jego uderzenie z trudem wybronił golkiper Widzewa, a następnie zawodnik z Parzęczewa trafił piłką w słupek. Widzewiacy odpowiedzieli za sprawą Tlagi, Jasińskiego oraz Dawida Kamińskiego. Nadal jednak było 0:0. W 70. minucie łodzianie doczekali się gola. Jedenastkę pewnie wykorzystał Tlaga, a po chwili gospodarze kończyli mecz w dziesiątkę. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie, dzięki czemu rezerwy Widzewa zainkasowały cenny komplet punktów. 

Orzeł Parzęczew - Widzew II Łódź 0:1

0:1 - Tlaga Kamil 70' (k)

Orzeł: Król - Błaszczyk, Ciesielski, Eljasik, Bonikowski, Jóźwiak B., Wdowiak, Łuczak (Kusztelak 84'), Dębski, Alade, Garbacz.

Widzew II: Uszyński - Krawczyk, Gromek, Ostaszewski, Miasopust, Tlaga, Jasiński (Saliński 80'), Kamiński, Gosik, Olczak, Puchalski (Leszczyński 55').