Global categories
W ostatnim sparingu Widzew zagra z... siedmiolatkiem
Można powiedzieć, że ukraiński rywal może być dla Widzewa prawnukiem, bo powstał raptem siedem lat temu, w 2013 roku, podczas gdy łodzianie świętują w tym roku swoje 110-lecie. Ingulec jest więc "dzieciakiem" wśród piłkarskich klubów, ale warto od razu dodać, że ambitnym.
Jak to zwykle bywa z tego typu młodymi klubami za naszą wschodnią granicą, Ingulec zaistniał na piłkarskiej mapie Ukrainy dzięki możnemu sponsorowi. Jest nim jedna z największych firm rolniczych w Regionie Kirowogradzkim, gdzie leży miejscowość Petrowe. Zresztą dzisiejszy rywal został założony w 2013 roku pod wszystko mówiącą nazwą FC Agrofirma Pjatichacka Wołodymyriwka...
Szybko okazało się, że na sprzedaży zboża, warzyw i owoców można zbudować dobry zespół, bo Ingulec już po dwóch pierwszych sezonach awansował do krajowej III ligi, w której od razu w rozgrywkach 2015/2016 wywalczył promocję na zaplecze ukraińskiej ekstraklasy.
Tam w pierwszym sezonie potrafił się utrzymać, żeby już w kolejnym (2017/2018) zająć na koniec 4. miejsce. W ostatnim sezonie był w lidze siódmy, ale za to dzisiejszy rywal widzewiaków okazał się rewelacją Pucharu Ukrainy, bo dotarł do samego finału, w którym jednak wyraźnie przegrał 0:4 z Szachtarem Donieck.
Te sukcesy nie byłyby możliwe bez dobrych piłkarzy. W kadrze zespołu z Petrowe znajdziemy m.in. byłego reprezentanta Chorwacji, lewego pomocnika Mladena Bartulovicia (2 mecze), który w przeszłości grał w Polsce w Miedzi Legnica. Jest też bramkarz Bogdan Szust, który ma na koncie kilka gier w reprezentacji Ukrainy. Zimą Ingulec wzmocnił m.in. wyceniany na pół miliona euro lewy pomocnik Artem Cziornyj, pozyskany za darmo z Czornomorca Odessa.
Jak widać, widzewiakom przyjdzie zmierzyć się z bardzo mocnym rywalem, który po udanej jesieni (4. miejsce) przygotowuje się w Turcji do walki o awans do rodzimej ekstraklasy. Dla Widzewa to nie będzie pierwszy sparing z ukraińskim zespołem w historii zimowych zgrupowań, bo w przeszłości łodzianie grali już z klubami z tego kraju. Jednym z pierwszych sparingowych rywali czerwono-biało-czerwonych był w lutym 2002 roku Metalist Charków, z którym Widzew zremisował 0:0 w Antalyi. W kolejnych latach podczas zimowych obozów w Turcji czerwono-biało-czerwoni regularnie sprawdzali formę w meczach z Niwą Winnica, Karpatami Lwów, Arsenałem Kijów, Worskłą Połtawa i Zorią Ługańsk.
W dzisiejszym sparingu widzewiacy zweryfikują swoją obecną formę oraz pracę, jaką wykonali na zgrupowaniu w Turcji. Sztab szkoleniowy Widzewa ma do dyspozycji wszystkich piłkarzy z wyjątkiem Daniela Mąki, który nadal trenuje indywidualnie po jesiennej kontuzji. W ostatnich dniach z drużyną trenował już Kornel Kordas, ale od decyzji trenerów zależeć będzie, czy zostanie dzisiaj wzięty pod uwagę przy ustalaniu kadry meczowej.
Mecz Widzew - Ingulec Petrowe rozpocznie się o godzinie 14:00 czasu polskiego na boisku w Alanyi (16:00 w Turcji). Na oficjalnym koncie klubu na Twitterze zostanie przeprowadzona relacja live, a tuż po zakończeniu spotkania na stronie widzew.com pojawi się obszerna relacja tekstowa oraz komentarz trenera Marcina Kaczmarka i wypowiedzi piłkarzy.