U-17: Misja "Jaga" zakończona, czas na derby
Ładowanie...

Global categories

09 May 2017 10:05

U-17: Misja "Jaga" zakończona, czas na derby

Za młodymi widzewiakami dwa bardzo ciężkie spotkania z Jagiellonią Białystok - najpierw z rocznikiem 2000 w Gutowie Małym, a później w Białymstoku z rok młodszymi piłkarzami "Jagi".

Pilkarze Radosława Wasiaka są w środku bardzo intensywnego maratonu spotkań na centralnym szczeblu rozgrywek juniorów młodszych. Niespełna tydzień temu, w roli gospodarza, czerwono-biało-czerwoni podejmowali Jagiellonię Białystok i choć nie udało im się zwyciężyć, rozegrali póki co najlepszy mecz w tej rundzie. Do zgarnięcia kompletu punktów zabrało bardzo niewiele. Widzewiacy przez cały mecz prowadzili grę i byli drużyną lepszą. W 15. minucie po strzale Damiana Skrzeczkowskiego defensor "Jagi" wybił piłkę z linii bramkowej, zaś kilka minut później szybką kontrę na gola mógł zamienić Kamil Owczarczyk, ale niestety nie otworzył wyniku tego starcia. Dobrze zza pola karnego uderzył również Kamil Drążczyk, ale do przerwy byliśmy świadkami bezbramkowego remisu i przewagi Widzewa, który nie pozwolił stworzyć drużynie gości żadnej klarownej sytuacji.

To rozzłościło żółto-czerwonych, którzy ruszyli do ataku tuż po zmianie stron. Widzew jednak przetrwał napór i znów stwarzał sobie dogodne sytuacje do strzelenia bramki. W 45. minucie po strzale głową blisko był Szymon Jończyk, ale to, co nie udało się pomocnikowi łodzian, w 52. minucie zrobił Dawid Telestak. Napastnik z rocznika 2001, który za miejsce w pierwszym składzie odpłaca się bramkami (trafił do siatki trzeci mecz z rzędu), wykorzystał dobre dośrodkowanie Drążczyka i dał prowadzenie gospodarzom. Widzew dążył do podwyższenia wyniku, dobre okazje miał Skrzeczkowski i Marcel Pięczek, ale nadal było 1:0. Minutę przed końcowym gwizdkiem sędzia tego spotkania - dobrze znany z ekstraklasowych boisk Paweł Pskit - doszukał się jednak faulu Kamila Piskorskiego w polu karnym i wskazał na jedenasty metr od bramki Jakuba Pietrzaka. Jagiellonia wykorzystała rzut karny i rozwiała marzenia widzewiaków o zwycięstwie z faworytem tego spotkania.

Trzy dni później widzewiacy pojechali do Białegostoku - na spotkanie z drugą drużyną Jagiellonii, tym razem z rocznika 2001. Włodarze klubu z Białegostoku zdecydowali się umieścić tę drużynę w starszym roczniku ze względu na wielki potencjał, jaki posiada zespół żółto-czerwonych do lat 16. Czas pokazał, że była to dobra decyza - na centralnym szczeblu rozrgywek BSP Jagiellonia radzi sobie znakomicie (nadal jest niepokonana) i liczy się w walce o mistrzostwo Polski. 

Punkty straciła tylko trzykrotnie, remisując z Legią Warszawa, UKS SMS Łódź oraz... Widzewem, kiedy to w ostatnich minutach uratowała jeden punkt. Pomimo korzystnego wyniku w pierwszym meczu obu drużyn, piłkarze Radosława Wasiaka nie jechali do Białegostoku w roli faworyta. Od pierwszej minuty do ataku ruszyli gospodarze, a szczególnie aktywny był ich napastnik Bartosz Bida. To właśnie po faulu na nim byliśmy świadkami kontrowersji, która - jak się później okazało - miała decydujący wpływ na losy spotkania. Snajper młodej Jagiellonii dostał podanie, które delikatnie "wyrzuciło" go w stronę rzutu rożnego. Z tyłu zahaczył go jednak Kamil Piskorski i chociaż przed bramką Pietrzaka byli jeszcze dwaj defensorzy Widzewa, sędzia potraktował sytuację jako zatrzymanie zawodnika w sytuacji sam na sam z bramkarzem i pokazał widzewiakowi czerwoną kartkę.

Do przerwy czerwono-biało-czerwoni skutecznie się bronili, choć z boiska zejść musiał także kontuzjowany Kamil Owczarczyk. Decydujące były pierwsze minuty drugiej części gry - wtedy drogę do bramki znaleźli gospodarze. Wynik spotkania otworzył Eryk Matus, a następnie hat-trickiem popisał się wspomniany wcześniej Bida i łodzianie tym razem musieli uznać wyższość białostoczan.

W najbliższym czasie widzewiaków czekają dwa kolejne, bardzo ważne spotkania. Najpierw w środę o godzinie 17:00 podopieczni Wasiaka zmierzą się w derbowym starciu z UKS SMS Łódź, natomiast w sobotę w Gutowie Małym młodzi piłkarze RTS będą chcieli wziąć rewanż za jesienną porażkę z odwiecznym rywalem i naszpikowaną reprezentantami Polski pierwszą drużyną warszawskiej Legii. 

U-17: RTS Widzew Łódź - Jagiellonia Białystok S.A. 1:1 (0:0)
Gol dla Widzewa:
Dawid Telestak 52'

Widzew: Pietrzak - Dula, Piskorski, Jończyk, Cieślak, Drążczyk (77' Marcinkowski), Owczarczyk (75' Malinowski), Pięczek, Staśkiewicz (60' Szymczak), Telestak (77' Karpicki), Skrzeczkowski (65' Nowicki)

U-17: BSP Jagiellonia Białystok - RTS Widzew Łódź 4:0 (0:0)

Widzew: Pietrzak - Dula (70' Nowicki), Piskorski, Jończyk (65' Gos), Cieślak, Drążczyk, Owczarczyk (15' Malinowski), Pięczek, Staśkiewicz, Telestak (77' Karpicki), Skrzeczkowski (65' Karpicki)