Global categories
U-17: Legia - Widzew, czyli Młodzieżowe Derby Polski
To były mecze, którymi żyła cała Polska. Dramatyczne starcia o honor, dumę i prestiż, których stawką było jednak przede wszystkim mistrzostwo kraju. Derby Polski - tak określono boje pomiędzy łódzkim Widzewem i Legią Warszawa. Podstawy do takiego tytułu były bardzo solidne. Wystarczy przypomnieć chociażby emocjonujący mecz o mistrzostwo na Łazienkowskiej z 1996 roku, kiedy to Marek Koniarek i Piotr Szarpak odpowiedzieli na trafienie Tomasza Wieszczyckiego i zapewnili łodzianom tytuł mistrza kraju. Albo mecz z następnego sezonu, określany najlepszym w historii polskiej piłki. Na dwie kolejki przed końcem Widzew miał punkt przewagi nad drugimi "Wojskowymi", ale mecz odbywał się w stolicy Polski. Legia do 89. minuty prowadziła 2:0, ale wtedy stało się to, co wszyscy widzewiacy doskonale pamiętają i wspominają z uśmiechem na ustach. Sławomir Majak, Dariusz Gęsior, Andrzej Michalczuk i "cisza na warszawskim stadionie" - takimi słowami relacjonował trzecią bramkę komentujący ten mecz Zbigniew Boniek.
Gdy tamte spotkania emocjonowały kibiców w całej Polsce, głównych bohaterów najbliższych "młodzieżowych derbów Polski" nie było jeszcze na świecie. - Moi zawodnicy jednak doskonale zdają sobie sprawę, z kim przyjdzie im się zmierzyć w sobotę i co oznacza takie spotkanie dla każdego prawdziwego widzewiaka. Zapewniam, że właśnie takimi widzewiakami moi piłkarze są. Od poniedziałku oglądamy nie tylko 2:3 z czerwca 1997 roku, ale i inne starcia. Jak na przykład to, w którym pięknym strzałem popisał się Piotr Szarpak, a Widzew wygrał, chociaż grał w dziesiątkę. Albo wielki pokaz charakteru i 2:0 trzy dni po klęsce z Eintrachtem Frankfurt - mówi trener młodych widzewiaków, Radosław Wasiak.
Sobotnie spotkanie na sztucznym boisku przy ul. Łazienkowskiej, w którym zmierzą się juniorzy młodsi obu zespołów, będzie pierwszym od niemal czterech lat starciem pierwszych drużyn Widzewa i Legii. W listopadzie 2013 roku na - jeszcze starym - stadionie przy al. Piłsudskiego łodzianie ulegli stołecznemu klubowi 0:1, a jedyną bramkę zdobył Tomasz Jodłowiec.
Widzew U-17 w tym sezonie debiutuje na arenie ogólnopolskiej i jest obecnie jedyną drużyną Akademii Widzewa, która mierzy się z najlepszymi zespołami w kraju. Dotychczas piłkarze Wasiaka musieli uznać wyższość Jagiellonii Białystok S.A. w stolicy Podlasia, zaś w drugiej kolejce pechowo zremisowali z BSP Jagiellonią 2:2. Ten mecz będzie trzecim, jaki na centralnym szczeblu rozegrają czerwono-biało-czerwoni do lat 17. - To fantastyczna okazja dla tych chłopaków i wielki zastrzyk doświadczenia. Zawodnicy Legii, z którymi zmierzymi się w sobotę, będą w ciągu najbliższych kilkunastu miesięcy wprowadzani do drużyny mistrza Polski. Jeśli my potrafimy z nimi rywalizować, to dlaczego ci chłopcy za rok czy dwa mają nie stanowić siły w pierwszej drużynie Widzewa, który dopiero jest w drodze na swoje, ekstraklasowe miejsce? Właśnie dlatego trzeba tę rundę wykorzystać najlepiej, jak można - dla dobra Widzewa w przyszłości. Mecz z Legią jest jednak czymś więcej, niż tylko kolejnym ligowym spotkaniem. Musimy dać z siebie 1910% - dodał szkoleniowiec.
Spotkanie rozpocznie się w sobotę, o godzinie 12:00 na sztucznym boisku przy ulicy Łazienkowskiej 3.