Adrian Stawski (Bytovia Bytów):

Przyjechaliśmy na piękny stadion, gdzie Widzew wspiera rzesza wspaniałych kibiców. Rzadko w Polsce zdarza się tak fantastyczny doping. Praktycznie zanim weszliśmy na murawę, to już straciliśmy bramkę. Popełniliśmy dzisiaj zbyt wiele błędów. Przy przeciwniku niższej klasy wynik mógłby być inny. Mieliśmy swoje sytuacje, niezłe momenty w naszej grze. Dzięki szybko strzelonej bramce Widzew mógł grać z kontry, co często czynił. Zabrakło nam dziś jakości na bokach boiska. Graliśmy często do tyłu, wykonaliśmy zbyt mało dośrodkowań na wysokich napastników. Dzisiejszy wynik obnażył nasze błędy.

Marcin Kaczmarek (Widzew Łódź):

Musimy być zadowoleni z kolejnego wysokiego zwycięstwa. Przy okazji wywalczyliśmy pozycję lidera. Żaden z zawodników zagrożonych pauzą w kolejnym meczu nie otrzymał kartki, co jest wymierną korzyścią. Cieszę się, że w ostatnim ligowym meczu przed własną publicznością w tym roku daliśmy naszą grą sporo radości kibicom. Pokonaliśmy zespół, który jest wysoko w ligowej tabeli i posiada kilku doświadczonych zawodników.

Powiedziałem Rafałowi Wolsztyńskiemu po meczu, że jestem zadowolony z jego reakcji i postawy po wejściu na boisko. Na pewno Rafał chciałby grać od początku, ale skład nie jest z gumy. Możemy wystawić tylko jedenastu zawodników, a szeroka i posiadająca dużą jakość kadra jest naszym sporym atutem.

Pełen zapis konferencji prasowej: