Global categories
Trenerzy po meczu Stal - Widzew
Mając w pamięci wcześniejszy mecz ze Skrą Częstochowa i olbrzymi żal w stosunku do tego co się wydarzyło, wiedzieliśmy że w Rzeszowie czeka nas trudne spotkanie. Graliśmy z przeciwnikiem, który wcześniej wygrał i został zbudowany, by walczyć o najwyższe cele w lidze i było widać, że na boisku nie jest łatwo. Co do przebiegu gry, myślę, że obie drużyny miały swoje sytuacje. My mieliśmy "piłkę meczową” w 90. minucie - Rafał Wolsztyński doskonale się zachował, ale niestety trafił w bramkarza. Zawsze będziemy szukać fragmentów, które należy poprawić. W pewnym momencie mieliśmy problem z ustawieniem się względem ataku pozycyjnego Stali. Skorygowaliśmy to w przerwie i w drugiej połowie wyglądało to już lepiej.
Nasz przeciwnik był dobrze dysponowany, ale nas nigdy nie będzie zadowalał remis. Jesteśmy w Widzewie i zawsze chcemy wygrywać, natomiast dzisiaj dopisaliśmy sobie punkt na trudnym terenie. Teraz musimy się zregenerować, by przygotować się do meczu z Legionovią.
Marcin Wołowiec (Stal):
Wydaje mi się, że mimo wyniku 0:0 mecz stał na bardzo dobrym poziomie, szczególnie pod względem taktycznym. My znaliśmy sposób gry Widzewa i również łodzianie wiedzieli, jak my organizujemy się na boisku. Od początku spotkania trwała wymiana ciosów, jednak uważam, że mecz był pod naszą kontrolą. Sytuacje, które Widzew stworzył pod koniec meczu, trochę zaciemniają obraz przebiegu tego starcia, ale ostatecznie uważam, że wynik jest sprawiedliwy.