Global categories
Trenerzy po meczu Rozwój - Widzew: Druga bramka ustabilizowała sytuację
Radosław Mroczkowski (trener Widzewa Łódź): To było trudne spotkanie pod każdym względem. Od pogody po to, co się później działo na boisko. Przez pierwsze dwadzieścia minut mieliśmy kłopoty z tym, żeby sobie wszystko poukładać i dobrze zorganizować. Popełnialiśmy błędy, ale nie straciliśmy bramki i to było kluczowe. Przy tym naszym słabszym wejściu potrafiliśmy jeszcze zdobyć gola. To nam pomogło, uspokoiło grę i pozwoliło dalej prowadzić mecz. Druga bramka ustabilizowała już sytuację. Dalej nie musieliśmy się spieszyć. Budowaliśmy spokojnie akcje. Padły dzięki temu dwie kolejne bramki. Taki wynik też trzeba umieć kontrolować, co - jak widzieliśmy - nie było łatwe. Pojawiały się u nas proste błędy, które w takich sytuacjach są niedopuszczalne. Przed moim zespołem wciąż dużo pracy. Przede wszystkim chodzi jednak o skuteczność, o punkty, o to, żeby wygrywać mecze.
Rafał Bosowski (trener Rozwoju Katowice): Gratuluję rywalowi zwycięstwa. W sytuacji, gdy kontrolowaliśmy te pierwsze minuty meczu i stwarzaliśmy sytuacje, powinniśmy strzelić bramkę. Widzew jest doświadczonym zespołem, zaczął kreować sobie okazje i zdobył bramkę. Staraliśmy się zareagować w przerwie, nasza beztroska w defensywie sprawiła jednak, że straciliśmy gola na 0:2 i tak naprawdę mecz się zamknął. Mam ogromny żal do siebie i zespołu, bo wygrywamy i przegrywamy razem, że nie potrafimy przegrać w normalny sposób, tylko wszystko się sypie. Przegrywać też trzeba umieć, a nam się to dzisiaj nie udało. Gdyby Widzew wykorzystał wszystkie swoje sytuacje, mogłoby być jeszcze dużo gorzej.