Tomasz Stamirowski: Oczekujemy wyjaśnień od Miasta
Ładowanie...

klub

16 August 2022 11:08

Tomasz Stamirowski: Oczekujemy wyjaśnień od Miasta

Konferencja zwołana we wtorkowe przedpołudnie była odpowiedzią na oświadczenie i materiał filmowy rozesłane w poniedziałkowy wieczór przez biuro rzecznika prasowego Prezydent Miasta Łodzi na prośbę MAKIS podpisane przez prezesa zarządu Sławomira Woracha. W spotkaniu prasowym udział wzięli większościowy udziałowiec Widzewa Łodź, Tomasz Stamirowski oraz zarząd Klubu.

Jako pierwszy głos zabrał Tomasz Stamirowski, który poparł w swoim oświadczeniu zarząd Widzewa. - Jako Klub nie możemy pozostawić obojętnie tego, co się stało. Jeżeli pojawia się tak zmanipulowany film, który szkaluje prezesa, to nie sposób nie zareagować. Jeżeli to jest działalność spółki Miasta, to naprawdę jest to zarówno przykre, jak i wymaga podjęcia określonych działań prawnych. Zestawienie, w którym sugeruje się, że prezes przywiózł obraźliwy transparent jest ewidentną nieprawdą. Oczekujemy tego, by ktoś z nadzoru spółki miejskiej przyjrzał się tej sytuacji, która powoduje duże straty wizerunkowe Klubu. Relacje z MAKiS-em i spółką miejską obejmują więcej elementów. Miasto zbudowało ten stadion, ale wszyscy wiemy, że to jest miejsce Widzewa. Nie oczekujemy od Miasta ogromnego wsparcia, ale nie chcemy także napotykanych przeszkód, jak choćby instalacja nowego herbu czy oczekiwanie na zgodę, by móc wykonać mural z wizerunkiem Krzysztofa Surlita - mówił większościowy udziałowiec Widzew Łódź S.A.

 

O problemach we współpracy operacyjnej Widzewa z MAKIS-em szerzej opowiedział wiceprezes Michał Rydz, który przybliżył poszczególne bolączki, z jakimi mierzy się Klub. - Największym problemem jest wypowiedzenie umowy najmu przestrzeni biurowych otrzymane w ostatnich dniach przez Klub.  Po 5 latach przestrzeń została wypowiedziana z nieznanych nam przyczyn, a w piśmie powołano się na zapis, że w wynajmowanych lokalach nie jest prowadzona działalność sportowa lecz komercyjna. Będziemy zatem zmuszeni do poszukiwania przestrzeni biurowej poza stadionem. Kolejne problemy dotyczą kwestii najmu komercyjnego i podwyżek oraz braku transparentnego cennika. Przykładem niech będzie głośna kwestia prezentacji drużyny, która w zeszłym roku kosztowała 1500 zł, a potem cena została podniesione do 7 tysięcy - nie wiadomo na podstawie jakich wyliczeń. Współpraca przy okazji organizacji meczów stanowi kolejny problem. Widzew jest najemcą stadionu na czas rozgrywania meczu. Po spotkaniu z Lechią otrzymaliśmy pismo od komisji ligi i władz Ekstraklasy SA, że Klub nie dysponuje miejscami do przekazania oficjelom Ekstraklasy. Chodziło konkretnie o lożę prezydencką. Mówimy o tym, żeby pokazać, że pewne decyzje są podejmowane przez operatora stadionu poza nami, ale na koniec to Widzew zarówno wizerunkowo, jak i organizacyjnie, ponosi konsekwencje za imprezy organizowane na stadionie - powiedział Michał Rydz.

 

Jako trzeci wypowiedział się prezes Mateusz Dróżdż, który odniósł się bezpośrednio do kwestii materiału wideo załączonego do oświadczenia MAKIS. -  Jest mi bardzo przykro, bo nie po to przychodziłem do Widzewa, by tłumaczyć się z tak absurdalnych filmów, co zresztą będzie miało swój finał w sądzie. Już teraz chciałbym powiedzieć, że pieniądze z procesu zostaną przekazane na Fundację Krwinka i dom dziecka. Jeśli chodzi o kwestie związane z działaniami operacyjnymi – od początku sezonu czuję się tutaj jak gość, a nie gospodarz. Razem z Michałem (Rydzem - przyp. red.) biorę całkowitą odpowiedzialność za to, co ma miejsce podczas imprezy masowej. Być może jestem odbierany jako osoba kontrowersyjna, która nie chce pójść na pewne kompromisy, ale jeśli w Widzewie ma być normalnie, to tego kompromisu nie będzie. Dopóki tutaj jestem to na sytuacje patologiczne nie będzie naszej zgody - mówił prezes Widzewa Łódź.

 

- Jesteśmy w symbiozie z Miastem. „Serce Łodzi” nie bez powodu się tak nazywa. Oczekujemy poszanowania tożsamości widzewskiej, a nie poniżania pewnymi działaniami. Jest mi bardzo przykro. Jeżeli Zarząd nie może wejść do Loży Prezydenckiej to moja noga też tam nie postanie. Witam się z wieloma ludźmi przez taśmę. Czy to buduje pozytywny wizerunek Klubu? Jest to po prostu przykre - powiedział na zakończenie pierwszej części konferencji Tomasz Stamirowski.

 

Całą konferencję można obejrzeć na kanale WidzewTV i poniżej: