Większościowy udziałowiec ocenił rundę jesienną w wykonaniu pierwszej drużyny. - Wiele rzeczy mnie pozytywnie zaskoczyło. Wielu zawodników prezentowało się z dobrej strony, ale przede wszystkim cieszę się z tego, że na boisku było widać drużynę, a nie zlepek indywidualności - mówił, dodając jednak, że cel na drugą część sezonu się nie zmienił. - Startujemy z trzeciego miejsca i to jest super. Dla mnie, oprócz utrzymania, ważne są też dwa inne cele. Chcemy walczyć o zwycięstwo w każdym meczu, ale wiem, że charakter trenera i zawodników jest taki, że jestem o to spokojny. Chcemy też zbudować trzon Widzewa na przyszły sezon. Jeżeli natomiast będzie szansa powalczyć o więcej, zrobimy to - podkreślił.

W programie nie mogło zabraknąć tematu infrastruktury. Tomasz Stamirowski powiedział, że kwestia rozbudowy stadionu jest na razie odległa. Cieszył się jednak z tego, że Sercu Łodzi udało się nadać widzewski charakter. - Nie będziemy mieli największego stadionu, więc róbmy wszystko, żeby on był nasz widzewski. Mamy już branding zewnętrzny, tunel, szatnie, korytarze, powstało muzeum. Jest jeszcze kilka rzeczy, które będziemy chcieli zrobić. Musimy je zrobić, ponieważ to jest nasze miejsce - usłyszeliśmy.

W mediach cały czas przewija się też temat ośrodka treningowego i jego lokalizacji. - W Łodzi nie ma takich terenów oprócz Startu. Dla mnie to jest realna ocena. Jeżeli ktoś mi pokaże parę hektarów, to się nad tym pochylimy. Z mojej perspektywy, chcialbym, żebyśmy mieli takie centrum, gdzie wszystko jest w jednym miejscu, ale być może Widzew będzie musiał uderzyć w kierunku infrastruktury rozproszonej. Chciałbym, żeby ten ośrodek powstał w Łodzi, natomiast jestem otwarty na inne, racjonalne propozycje - zapewnił. - To jest dla nas priorytet. Wykonaliśmy już dużo działań w temacie złożenia wniosku o dotację na poprawę obecnej infrastruktury. Na początku roku podejmiemy kierunkowe decyzje, żeby przyspieszyć kolejne ruchy - przyznał większościowy udziałowiec w rozmowie z Jakubem Dyktyńskim.

Ważnym aspektem były także finanse Klubu. - 93% budżetu to są środki prywatne, pozostała część dotacja. Na tle innych klubów jesteśmy w czołówce prywatnego finansowania, co ważne, opartego nie tylko na jednym podmiocie, a na grupie firm, ludzi, którzy wspierają Widzew. Ten Klub ma siłę przyciągania. Mamy atuty nie tylko sentymentalne, ale również obiektywne. Pracujemy nad coraz lepszymi sponsorami, jesteśmy otwarci na każdego. Dbamy o pieniądze i jesteśmy w stanie pokazać, jak je wydajemy - stwierdził Stamirowski.

Obejrzyj Robotniczy Talk-Show z udziałem Tomasza Stamirowskiego: