Skąpani w słońcu, czyli tureckie ostatki Widzewa
Ładowanie...

Global categories

17 February 2020 19:02

Skąpani w słońcu, czyli tureckie ostatki Widzewa

Na początek kolejnego tygodnia czerwono-biało-czerwoni zaliczyli dwie jednostki treningowe. Pierwsza z nich odbyła się w iście letniej scenerii.

W poniedziałek tureckie słońce bardzo szybko wzbiło się na rozpostarte nad górzystym krajobrazem Alanyi niebo. Po udanym weekendzie miało widać wiele energii, bo od samego rana otuliło piłkarzy Widzewa słonecznymi promieniami, sprawiając, że przedpołudniowe zajęcia przebiegały w gorącej, ale tylko z uwagi na temperaturę, atmosferze. - Cieszę się, że zaczęła dopisywać nam pogoda. Wcześniej było różnie, ale teraz jest super. Wychodzenie na takie boisko to czysta radość - przyznał Rafał Wolsztyński.

Na pierwsze tego dnia (i tygodnia) zajęcia składały się przede wszystkim: element pobudzenia i akcent taktyczny. To oficjalnie. Co oznaczało to w praktyce? Sporo różnych ćwiczeń, dużo gry, głównie na mniejszej przestrzeni i rywalizacja, czyli to, co sportowcy lubią najbardziej. Nikt nie odpuszczał, ale wchodząca powoli w decydującą fazę rywalizacja o miejsce w składzie na pierwszy mecz ligowy w 2020 roku nie zakłócała świetnej atmosfery towarzyszącej intensywnie i długo trenującej drużynie.

Wręcz przeciwnie, działała motywująco, co widać było zwłaszcza w dalszej części zajęć, poświęconych stałym fragmentom gry i konkursowi strzeleckiemu, który zwieńczył pierwszy poniedziałkowy trening. Górą w nim był… Wojciech Pawłowski, który zamurował bramkę i sprawił, że pokonanie go było niemal niemożliwe, mimo że wielu śmiałków próbowało. Wreszcie zawodnicy z pola sięgnęli po działa największego kalibru i w myśl hasła: jeden za wszystkich, wszyscy za jednego… jednocześnie huknęli w kierunku bramki, znajdując w końcu dość oryginalny sposób, by sforsować zasieki ustawione przez ich kolegę.

Przygotowujący się do rundy wiosennej sezonu widzewiacy trenują przede wszystkim na boisku, ale nie mogą zapominać o sile i wytrzymałości. Dlatego po południu znowu pojawili się w hotelowej siłowni, by popracować nad aspektami fizycznymi. Później czekała ich zasłużona odnowa biologiczna, a po kolacji dłuższa odprawa. Sztab szkoleniowy dysponuje bowiem pokaźnym materiałem analitycznym, w tym nagraniami wideo nie tylko sparingów, ale również treningów, co pozwala dokładnie studiować zachowania piłkarzy i wyjaśniać założenia taktyczne, które prawadzić mają zespół do kolejnych zwycięstw i awansu.

Już we wtorek, na zakończenie obozu w tureckiej Alanyi, łodzianie zagrają mecz kontrolny z Ingulec Petrowe. Czołowa drużyna zaplecza ukraińskiej ekstraklasy przygotowuje się do wiosny w tym samym hotelu, co Widzew. Kto w rywalizacji tymczasowych sąsiadów będzie górą?