Na początku listopada Simonas Paulius przeszedł zabieg artroskopii kolana. Od tego czasu ciężko pracuje indywidualnie, żeby móc wiosną pomóc Widzewowi w walce o awans do I ligi. Ostatnie dni 27-letni zawodnik spędził z rodziną na Litwie, ale już 2 stycznia ma wrócić do Łodzi i pod okiem sztabu medycznego Widzewa kontynuować rehabilitację.

- Dotychczas skupiałem się przede wszystkim na stabilizacji i sile. Korzystam też z basenu, który daje większe możliwości ruchowe. W klinice, w której leczyłem się na Litwie, mogłem liczyć na pomoc dobrych fizjoterapeutów, którzy wiedzieli jak przyspieszyć moją rehabilitację, a mój opiekun często kontaktował się z lekarzem Widzewa - wyjaśnia Paulius.

Od początku stycznia reprezentant Litwy będzie ponownie bezpośrednio pod opieką sztabu medycznego klubu z al. Piłsudskiego. - To moja pierwsza kontuzja. Mam nadzieję, że ostatnia. Chcę jak najszybciej się z nią uporać i wrócić do zespołu. Liczę, że uda mi się to już w lutym, żeby zdążyć przygotować się z drużyną do rundy wiosennej. Celem na ten nowy rok jest przede wszystkim awans - podkreśla doświadczony zawodnik.

Litewski pomocnik dołączył do Widzewa latem, tuż przed pierwszym meczem ligowym. W rundzie jesiennej sezonu 2018/2019 zaliczył dziewięć spotkań, w tym siedem w pierwszym składzie, spędzając na boisku ponad 500 minut.