Global categories
Sebastian Zieleniecki: Zabrakło przytrzymania piłki
W 46. minucie sobotniego meczu prowadzenie dał gościom Mateusz Wrzesień. W końcówce, po podaniu Marka Zuziaka, wyrównał Przemysław Banaszak. - Wszyscy widzieliśmy, że nie wyglądało to tak, jak powinno. Jako lider II ligi to my powinniśmy narzucać styl gry przeciwnikom i wygrywać takie mecze jeśli chcemy awansować. Dzisiaj się to nie udało i mamy dużo przemyśleń - powiedział tuż po spotkaniu w rozmowie z WidzewTV Sebastian Zieleniecki.
Przez większość meczu Rozwój bardzo mądrze się bronił i zagęszczał środkową część boiska, a łodzianom trudno było przedrzeć się przez dobrze zorganizowane szeregi rywala. - Zabrakło nam przytrzymania piłki. Jak tylko udawało się nam ją odebrać, za chwilę notowaliśmy stratę. Na pewno porozmawiamy z trenerem i będziemy wtedy wiedzieć więcej - dodał.
Mimo zdecydowanych ataków w końcówce, łodzianom nie udało się już przechylić szali zwycięstwa na swoją korzyść i mecz zakończył się podziałem punktów. - Straciliśmy bramkę na początku pierwszej połowy, od razu po tym przeciwnik cofnął się jeszcze głębiej. Było nam trudno przedrzeć się przez defensywę Rozwoju, ale udało nam się zdobyć gola na 1:1. Niewiele brakło nam też do drugiego. Wielka szkoda, że tak się nie stało - podsumował kapitan Widzewa.