Global categories
Sebastian Zieleniecki: Te cztery drużyny z pewnością nam się nie podłożą
W rundzie jesiennej Widzew Łódź zremisował z Polonią Warszawa na wyjeździe 1:1. Spotkanie było zacięte, dlatego i w sobotę czerwono-biało-czerwoni są przygotowani na trudną rywalizację. - Ci, którzy grali z nami w pierwszej rundzie, pamiętają, że to był wyrównany mecz. Grały ze sobą dwie, równorzędne drużyny. Z tego co pamiętam Polonia przeważały w pierwszej połowie, my z kolei w drugiej mieliśmy dobre sytuacje. Teraz jest już druga runda. Zostały nam cztery finały i koncentrujemy się teraz tylko na sobotnim meczu. Musimy zapomnieć o tym, co było w środę, mimo że to wszystko fajnie wyglądało - podkreślił Sebastian Zieleniecki.
Mimo że przeciwnik, chociażby z uwagi na pozycję w tabeli, wydaje się być dużo bardziej wymagający niż Pelikan, to łodzianie nie ukrywają, że w sobotę liczą się dla nich tylko kolejne trzy punkty. - Remis będzie dla nas porażką. Nie ważne co wygrała Lechia, co wygrały inne drużyny. My musimy patrzeć wyłącznie na siebie i wygrywać - powiedział stanowczo podstawowy obrońca Widzewa, który w ostatnio wrócił do gry po kontuzji i absencji w dwóch meczach ligowych.
Zieleniecki zapewnia, że mobilizacja w zespole jest na najwyższym poziomie. Każdy zdaje sobie sprawę, że do zakończenia rozgrywek zostały tylko cztery spotkania. - Każdy z nas wie, o co gramy. My nie możemy popełnić błędu, bo te cztery drużyny z pewnością nam się nie podłożą. Musimy pokazać to, co pokazaliśmy w środę. Już wtedy mieliśmy z tyłu głowy, że nie możemy popełnić najmniejszego błędu. Mam nadzieję, że dalej to będzie tak wyglądało - podsumował.