Global categories
Sebastian Zieleniecki: Ta bramka wisiała w powietrzu
Podopieczni Franciszka Smudy udanie zrewanżowali się niedzielnym gospodarzom za dwie porażki w poprzednich rozgrywkach. Łodzianie przez pełne 90 minut kontrolowali przebieg spotkania, zwyciężając ostatecznie 3:1. - Wygrana cieszy i mobilizuje do dalszej pracy. Dobrze, że udało się wygrać na ciężkim terenie i już patrzymy w stronę następnego rywala. W tej lidze to my musimy dominować, narzucać swój styl rywalom i nie oglądać się na ich poczynania. Mamy swój pomysł na grę i sumiennie go realizuje. To przeciwnik ma się podporządkować nam, a nie odwrotnie - powiedział tuż po końcowym gwizdku Sebastian Zieleniecki.
Defensor czerwono-biało-czerwonych od dłuższego czasu próbował strzałem głową pokonać bramkarzy rywali. W poprzednim spotkaniu zaliczył asystę, natomiast w Nowym Mieście Lubawskim sam otworzył wynik spotkania. - W ostatnich meczach miałem dużo sytuacji bramkowych przy strzałach głową. Można powiedzieć, że ta bramka wisiała w powietrzu. W ostatnim meczu miałem asystę, a teraz już zgarnąłem pełną pulę. Bardzo się cieszę, że po moim uderzeniu piłka wpadła do siatki. Dalej będę szukał takich sytuacji. To nie są jakieś wyćwiczone schematy, zawsze idę w pierwsze tempo i staram się zejść na krótki słupek - podsumował Zieleniecki.