W pierwszym treningu w 2017 r. uczestniczyło 26 zawodników. - Cieszymy się, że możemy wreszcie trenować w Łodzi, mamy nadzieję, że na dłużej, a nie tylko przez chwilę. Zdajemy sobie sprawę, że przynajmniej na początku będziemy musieli jeszcze jeździć do Gutowa, żeby ćwiczyć na boisku naturalnym, ale najważniejsze jest to, żeby dobrze przygotować się do nadchodzącej rundy - mówił po jego zakończeniu Sebastian Zieleniecki.

Kapitan Widzewa przyznał, że po kilku dniach odpoczynku nie mógł już doczekać się powrotu do zajęć. - Na początku urlopu potrzebowałem kilku dni, żeby odciąć się od tego wszystkiego, bo runda jesienna była dość ciężka. Im jednak bliżej wznowienia treningów, tym bardziej chciałem już wrócić do piłki - dodał.

Podstawowy jesienią obrońca czerwono-biało-czerwonych zapewnił też, że drużyna jest gotowa do ciężkiej pracy w najbliższych tygodniach. - Z dobrej strony muszą się pokazać zarówno zawodnicy testowani, którzy dopiero starają się o angaż w Widzewie, ale także wszyscy pozostali, którzy walczą o skład. Każdy z nas wie, że awans jest naszym obowiązkiem, ale uda się go wywalczyć tylko kolejnymi dobrymi spotkaniami, na których musimy się koncentrować. Wierzę, że w czerwcu wspólnie będziemy się cieszyć z osiągnięcia tego celu - podsumował.