Czerwono-biało-czerwoni pokonali rezerwy Lecha Poznań, odnosząc tym samym piąte zwycięstwo w zimowym okresie przygotowawczym. Jak zapewnia kapitan Widzewa, im bliżej rozgrywek ligowych, tym cenniejsze są zadania wykonywane właśnie podczas meczów kontrolnych. - Im bliżej ligi, tym ważniejsze są dla nas sparingi. Możemy sobie zakładać pewne schematy i założenia, które chcielibyśmy realizować w meczach o punkty. Teraz też nabieramy świeżości, wyniki cieszą, więc mamy motywację do dalszej pracy - powiedział.

Sebastian Zieleniecki przyznaje, że rotacja w środku obrony w sparingach nie stanowi dla niego problemu. - Nie ma dla mnie większego znaczenia, z kim współpracuję w środku. Bez względu na to, kto by nie grał, widać, że jest jakość. Każdy utrzymuje równy poziom, a ja staram się robić swoje, podpowiadam, próbuję ustawiać obronę. Wykonuję po prostu swoje zadanie - powiedział doświadczony obrońca. Pochwalił również postępy, które w przygotowaniu do gry w defensywie poczynił Michał Miller.  - Czasami coś mu podpowiem, bo środkowy obrońca musi być przewidywalny, sporo się poruszać. Ja już to mam we krwi, a on się w to wdraża, ale dobrze sobie radzi. Wierzę, że to będzie owocna współpraca.

Łodzianie powoli zamykają etap ciężkiej i bardzo intensywnej pracy nad przygotowaniem fizycznym. Im bliżej ligi, tym mniejsze będzie obciążenie zawodników. - W tym okresie treningi musiały być ciężkie. Powoli zaczynają się jednak pojawiać lżejsze jednostki treningowe, bardziej ukierunkowane na kwestie taktyczne. To jest już sama przyjemność. Czym bliżej ligi, tym bardziej musimy się skupiać przede wszystkim na zgrywaniu zespołu - podsumował kapitan.