To był heroiczny bój. Widzew Łódź, który w imponującym stylu zdobył swoje trzecie mistrzostwo Polski, nie doznając w ciągu całego sezonu ani jednej porażki, o wejście do elitarnej Champions League walczył z ówczesnym mistrzem Danii. Czerwono-biało-czerwoni pokonali Broendby IF u siebie 2:1, ale w rewanżu przegrywali już 0:3 i mieli wszelkie przesłanki ku temu, by myśleć o powrocie do domu i skupić się na walce o obronę tytułu mistrzowskiego w kraju.

Prowadzony przez Franciszka Smudę zespół pełen charakternych i utalentowanych piłkarsko zawodników, w tym reprezentantów Polski, nie zamierzał jednak składać broni. W drugiej połowie zdobył dwie bramki, a decydującą z nich w niesamowitych okolicznościach. Gol padł w 89. minucie, a do dziś trwają spory o to, kto był jego strzelcem.

Dzięki pokonaniu w dwumeczu Broendby Widzew awansował do fazy grupowej Ligi Mistrzów, gdzie mierzył się ze Steauą Bukareszt, Atletico Madryt z Diego Simeone w składzie i Borussią Dortmund Ottmara Hitzfelda, która kilka miesięcy później zwyciężyła w całych rozgrywkach. Teraz kibice mają szansę (pierwszy raz lub ponownie) zobaczyć, jak doszło do tego, że mistrz Polski zakwalifikował się do grona szesnastu najlepszych klubów Starego Kontynentu.

W związku z tym zachęcamy do wzięcia udziału w ankiecie TVP Sport, gdzie oprócz rywalizacji Widzewa z Broendby do wyboru są również mecze NBA z sezonu 1996/1997 i pojedynek: Adam Małysz kontra Sven Hannawald z Pucharu Świata w Zakopanem z 2002 roku. Nie mamy jednak wątpliwości, że poziom emocji, jaki dostarczyły mecze łodzian z Duńczykami, był nieporównywalny z jakimkolwiek innym wydarzeniem. Warto zobaczyć to jeszcze raz!

LINK DO ANKIETY (WEJDŹ I ZAGŁOSUJ)