Indywidualnie trenowali Marcin Pieńkowski i Sebastian Zieleniecki. Z ich zdrowiem jest coraz lepiej, obciążenia są powoli zwiększane, ale występ w niedzielnym meczu z GKS-em Wikielec jest wykluczony. Obaj ćwiczyli pod okiem fizjoterapeuty Huberta Gołąbka.

Z pierwszą drużyną trenowali Marcel Pięczek i Kacper Pipczyński. Nie było Karola Stanka, który zdaje egzaminy maturalne i wciąż leczącego uraz Patryka Wolańskiego.

Rozgrzewkę tradycyjnie poprowadził Hubert Gołąbek i po jednym z ćwiczeń, w którym piłkarze mijali tyczki, Robert Demjan żartował: "Jak Alberto Tomba" (słynny włoski narciarz alpejski).

Jak Alberto Tomba mówił o tym ćwiczeniu Robert Demjan pic.twitter.com/f5hBauCsZV

— Widzew Łódź (@RTS_Widzew_Lodz) May 16, 2018

Potem piłkarze pracowali nad taktyką, a przede wszystkim nad rozgrywaniem ataku pozycyjnego. - Coraz lepiej to nam wychodzi. Brawo - mówił na koniec treningu do zawodników Franciszek Smuda.

GALERIA Z TRENINGU (KLIKNIJ)